Małgorzata Rozenek oprócz typowo celebryckich działań takich jak skrupulatne promowanie produktów i pozowanie na ściankach, chętnie angażuje się w kwestie społeczne. Żona Radosława Majdana szczególnie upodobała sobie temat in-vitro. "Perfekcyjna" nigdy nie ukrywała faktu, że obaj jej synowie przyszli na świat właśnie dzięki tej metodzie zapłodnienia i to właśnie temu tematowi poświęciła napisaną przez siebie książkę.
Od dłuższego czasu Gosia wspomina, że z chęcią po raz kolejny zostałaby mamą. Niestety, mimo licznych prób Rozenek wciąż nie może zajść w trzecią ciążę. Jakiś czas temu zrezygnowana celebrytka wyznała, że wraz z mężem coraz poważniej myślą o adopcji.
Okazuje się, że mama Tadzia i Stasia zdała sobie sprawę, że leczenie niepłodności nie może trwać w nieskończoność. Gonia i Radzio po Nowym Roku zamierzają ponoć zaprzestać starań o dziecko:
Wyznaczyliśmy sobie czas do końca tego roku - zdradziła na łamach Twojego Imperium celebrytka. Wiek jest istotny, ale również to, czy kobieta będzie miała siłę wychować dziecko. Ja muszę być w dobrej formie przez kolejne dwadzieścia lat - twierdzi.
Rozenek potwierdziła, że w grę wchodzi adopcja:
Bierzemy pod uwagę adopcję. Patrzę na swoich synów i myślę, że mają ogromne szczęście, żyjąc w domu, w którym dostają absolutną, bezwarunkową miłość i akceptację.