W 2019 roku Małgorzata Rozenek założyła własny sklep, w którym można kupić zarówno odzież, obuwie, dodatki, jaki i akcesoria do domu. Choć asortyment już od samego początku nie należał do najtańszych, to ostatnimi czasy ceny produktów w sklepie żony Radosława Majdana znacząco wzrosły. Bawełniana koszulka, która początkowo kosztowała 119 zł, teraz jest do nabycia za 199 zł. Gwiazda TVN w jednym z wywiadów wyjaśniła, że podwyżki wynikają z ogólnej inflacji, a nie często zarzucanej przez klientów chciwości.
W takim świecie, w jakim teraz żyjemy, gdzie ceny wszystkiego poszły naprawdę bardzo mocno w górę, ja nie dziwię się ludziom, że narzekają na wzrosty. Te wzrosty niestety wynikają nie z naszej chciwości czy potrzeby zawyżania ich, tylko po prostu z rosnących kosztów prowadzenia biznesu. [...] - powiedziała w wywiadzie dla Plotka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Małgorzata Rozenek komentuje podwyżki w swoim sklepie
Rozenek wspomniała m.in. o wzroście kosztów rachunków, które pośrednio wpływają na konieczność podniesienia cen. Jak zaznaczyła, ona i jej zespół dokładają wszelkich starań, aby wysoka jakość asortymentu i filozofia marki pozostały bez zmian, "rekompensując" tym samym podwyżki.
Rosnące ceny prądu, rosnące ceny innych mediów. Wszystko, co za tym idzie, rośnie bardzo. To ma niestety wpływ na ostateczną cenę. Ale my bardzo staramy się, żeby nasze klientki nie odczuły tego tak bardzo. Staramy się, żeby jakość i wszystko to, co niesiemy za sobą, żeby to rekompensowały - dodała