Temat szczepionki przeciwko COVID-19 budzi wyjątkowo duże emocje. Przekonała się o tym ostatnio Ewa Chodakowska, która po tym jak pochwaliła się, że jest już po szczepieniu, musiała zmierzyć się z lawiną krytyki. Pod instagramowym wpisem trenerki błyskawicznie zaroiło się od komentarzy koronasceptycznych internautów.
Jak się okazuje, po przyjęciu szczepionki jest już także Małgorzata Rozenek. Celebrytka, która ma za sobą zarażenie koronawirusem, już dobrych kilka miesięcy temu zapewniała, że gdy tylko pojawi się taka możliwość, zgłosi się do zaszczepienia.
Przypominamy: TYLKO NA PUDELKU: Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan o szczepieniach: "Podjęliśmy już decyzję"
W rozmowie z Plotkiem żona Radosława Majdana, który jesienią minionego roku z powodu COVID-19 trafił nawet do szpitala, opowiedziała o swoich spostrzeżeniach na temat szczepionki:
Cieszyłam się bardzo, że mogę się zaszczepić, że jestem już po. Ale czułam się fatalnie. Takie 12 godzin miałam po prostu jakbym była chora - wspomina Gosia.
Mama Henia przyznała, że choć jej i Radkowi udało się w niedługim czasie po zarażeniu wrócić do pełni sił, jedna osoba z jej rodziny nie miała tyle szczęścia...
Powiem wprost. Może będę żałowała, że to mówię i może moja mama będzie zła, że to mówię, ale mój dziadek zmarł na COVID-19. Zmarł kilka miesięcy temu. Umierał sam i nikt go nie trzymał za rękę. Mam ciarki, jak o tym mówię. (...) Ale widzę rozpacz mojej mamy, jej sióstr... - wyznała Rozenek, następnie zwracając się do koronasceptyków:
Rozumiem, że można wierzyć w różne rzeczy, tylko cały czas musimy pamiętać, że nasza fantazja i wolność kończą się tam, gdzie zaczyna się drugi człowiek. Dopóki wierzymy, że ziemia jest płaska albo zakładamy sobie foliowe czapeczki na głowę, to ok, bo nikomu nie robimy tym krzywdy. Możesz wierzyć, w co chcesz, robić co chcesz, tylko nie w momencie, kiedy dzieją się takie rzeczy - mówiła w wywiadzie 42-latka.