Małgorzata Rozenek chyba nigdy nie zwalnia tempa. "Perfekcyjna" odpuściła sobie nawet urlop macierzyński, by jak najszybciej powrócić do pracy na pełnych obrotach. Zaraz po porodzie popędziła więc na plan nowej edycji Projektu Lady, a od niedawna w pocie czoła haruje na planie nowego "dzieła" Patryka Vegi.
Przy tym wszystkim Gonia nie zapomina jednak również o stałej aktywności na Instagramie, która zapewnia jej nie tylko stały kontakt z wiernymi odbiorcami, ale także stałe wpłaty na konto wynikające z rozmaitych współprac. Instagramowy profil Małgorzaty to jednak wyjątkowo gorący temat. "Perfekcyjna" musi bowiem nieustanie odpowiadać na zaczepki kąśliwych internautów.
Trudno czasem nadążyć za tym, co konkretnie nie podoba się jej "fanom", ale z pewnością najwięcej "kontrowersji" budzą zdjęcia małego Henryczka. Ostatnio nawet Małgorzata wdała się w ostrą dyskusję z jedną z feministek na temat pokazywania przez nią w sieci zalanego łzami "Henryka Walecznego".
Małgorzata nie ma jednak zamiaru przejmować się takimi uwagami i właśnie dlatego w minioną niedzielę zaprezentowała kolejny wachlarz min swego syna udokumentowany na dokładnie sześciu fotografiach.
Jeżeli niedziela, to na obiad: królik. Ten jest najpyszniejszy. Udał nam się ten #dzidziuśmajdana
Na zdjęciach można podziwiać, jak uśmiechnięta Małgorzata w bamboszach siedzi dumnie na fotelu, trzymając odzianego w czapeczkę Henryka na kolanach, gdy ten... ziewa.
Tym razem internauci nawet zaskoczyli i pod wpisem Goni pojawiło się całkiem sporo komplementów, a dużo mniej uwag i pretensji.
Do schrupania!
Pani Małgosiu, najpiękniej Pani wygląda, gdy patrzy Pani na swoje dzieci. Ujęcia z maluszkiem naturalne, prawdziwe, najlepsze...
Oj, udał się!
Przesłodki ten króliczek - czytamy zachwyty w komentarzach.
Czekacie już na więcej?