Ostatnie tygodnie w oczekiwaniu na przyjście na świat swojego trzeciego synka Małgorzata Rozenek spędza w towarzystwie rodziny w oddalonym od miejskiego życia luksusowym spa pod Ostródą. Elegancki hotel dzieli od polskiego morza zaledwie godzina drogi, dlatego też w ostatnią sobotę rodzina Majdanów postanowiła wyruszyć w podróż poszukiwaniu pięknych widoków.
Potrafi być tak pięknie… mimo wszystko. P.S. Wychodząc z psami, nie spotkaliśmy nikogo, na plaży również, wracając, też nie było nikogo - podpisała zdjęcia ze spaceru Małgorzata.
Na krytykę ze strony internautów nie trzeba było długo czekać. Zarzucili oni celebrytce, że nie przestrzega ona rygorystycznych obostrzeń służących walce z epidemią koronawirusa.
Ja mieszkam nad morzem i boję się wybrać z córką na plażę na spacer, właśnie przez takich turystów z całej Polski - wyżaliła się jedna z obserwatorek.
To proszę się nie bać - odparła zdawkowo celebrytka.
Refleksja? Może nie spotkaliście nikogo, bo ludzie zostali w domach? Bo przestrzegają zasad? Bo szanują lekarzy? Niestety, po kolejnej serii Pani wpisów/zdjęć widać, że Was to nie dotyczy i wyznajecie inne zasady! A szkoda, bo jesteście fantastyczną rodziną, fajnie się Was ogląda i generalnie "sławni" ludzie powinni dawać przykład - zarzuciła Rozenek kolejna fanka.
W tym momencie Goni puściły już nerwy.
My też przestrzegamy zasad. Proszę się zapoznać z wytycznymi Ministerstwa Zdrowia: rodzinne spacery na odludziu, bez kontaktu z innymi nie są zakazane. Ja też jestem od 15 marca odseparowana od społeczeństwa, bo szanuję lekarzy i proszę się tu nie sadzić na wielką obrończynię zasad - odpysknęła.
Nie zatrzymało to jednak fali krytyki.
Na tym to polega. Wyobraźmy sobie, że każdy teraz wychodzi na rodzinny spacer BO MOŻE. I mielibyśmy tłumy. Dlatego korzystajmy z własnych ogrodów, a jak nie mamy, to przemęczmy się te kilka tygodni i zostańmy w domu. Dla dobra nas wszystkich - zauważyła następna użytkowniczka Instagrama.
Na tę uwagę Rozenek postanowiła odpowiedzieć, mówiąc o sobie w trzeciej osobie.
Gosia nikogo nie spotkała, bo tu nie ma ludzi, nie dlatego, że siedzą w domu, ale dlatego, że ich po prostu nie ma. Czy tak trudno to pojąć? - żachnęła się wyraźnie poirytowana gwiazda.
Kto tym razem miał rację?