Małgorzata Rozenek już od dawna lubi uchodzić za osobę społecznie zaangażowaną. Celebrytka wielokrotnie zabierała głos w sprawach, które są bliskie jej sercu, a także aktywnie działała na rzecz propagowania i obalania stereotypów wokół stosowania metody in vitro. Nic zatem dziwnego, że wkrótce pojawiły się plotki dotyczące jej ewentualnego wejścia do świata polityki.
Małgorzata Rozenek planuje startować do Sejmu? "Bardzo się zaangażowała"
Pod koniec zeszłego roku "Super Express" donosił, że Małgorzata Rozenek poważnie rozważała start w wyborach do Parlamentu Europejskiego. W ten sposób chciała mocniej zaangażować się w propagowanie metody in vitro, a znajomości m.in. z Ewą Kopacz czy Donaldem Tuskiem miały jej pomóc w rozkręceniu kariery politycznej. Politycy PO mieli być zachwyceni profesjonalizmem Małgosi.
Małgosia bardzo zaangażowała się w popularyzację sprawy in vitro. Chce na tym "wjechać" do Parlamentu Europejskiego. Zaprzyjaźniła się z Ewą Kopacz, która jest nią zachwycona i tym, co Małgosia robi dla kobiet. Podobnie inne działaczki KO: Elżbieta Łukacijewska i Barbara Nowacka - cytował anonimowo jednego z działaczy PO tabloid.
Teraz z kolei to samo medium donosi, że Rozenek miałaby się sprawdzić w nowej roli jeszcze wcześniej, a mianowicie już podczas najbliższych wyborów do Sejmu. Miałaby ponoć wystartować z listy partii Donalda Tuska, a politycy tego ugrupowania mają być zachwyceni takim pomysłem. Na razie sama zainteresowana nie zabrała jeszcze głosu, jednak zrobili to już internauci, którzy dowiedzieli się o jej rzekomych planach z mediów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Małgorzata Rozenek może wkrótce zostać posłanką. Internauci są dość podzieleni
Zgodnie z oczekiwaniami, komentujący są w sprawie jej ewentualnego startu do Sejmu dość podzieleni. Pod naszymi postami na Facebooku i Instagramie nie brak obaw, że kolejny rozdział w karierze Małgosi może nie wypalić, a ona sama powinna raczej zostać na show biznesowym podwórku, na którym odnajduje się dużo lepiej.
"To będzie porażka. Nic z tego nie będzie, nie jest zbyt lubiana", "Z całym szacunkiem dla pani Małgosi - bez komentarza", "Dawno już przewidziałam, że pójdzie w politykę. Musi być wszędzie?", "Niedługo otworzę lodówkę, a tam Małgorzata Rozenek. Może już dość?", "Niech się skupi na tym, co robi najlepiej, czyli na Instagramie. Gdzie jej do polityki?" - piszą.
Z drugiej strony nie brakuje pozytywnych komentarzy, w których internauci zwracają uwagę, że wejście Małgosi do polityki może być powiewem świeżości. Doceniają też to, jak mocno zaangażowała się właśnie w kwestię obalania mitów na temat in vitro.
"Na pewno będzie aktywnie działać i walczyć o in vitro, żeby w końcu prawo się zmieniło i tok myślenia", "W sumie potencjał polityczny jest, moim zdaniem ma umiejętność walki o swoje prawa", "Super. W końcu oddam głos na kogoś konkretnego", "Jako osobowość celebrycka do mnie nie przemawia, ale widzę ją jako osobę, która może sporo dobrego zdziałać w temacie in vitro", "I bardzo dobrze!" - chwalą dla odmiany internauci.
A Wy jej kibicujecie?