W poniedziałek rusza program Rozenek cudnie chudnie, w którym Małgorzata pokaże całej Polsce, jak zrzucała kilogramy po ciąży. Nie dość, że udało jej się przybliżyć do wymarzonej sylwetki, to jeszcze sporo na tym zarobiła.
Małgorzata Rozenek wielokrotnie podkreślała, jak bardzo była zdeterminowana w walce o szczuplejszą sylwetkę, chociaż zdaniem fanów, czasem trąci to fałszem.
Program już jednak cieszy się sporym zainteresowaniem widzów, którzy chcą zobaczyć, jak naprawdę wygląda celebrytka, zwłaszcza po ciąży. Zaintrygowane są internautki, których interesuje to, ile dokładnie ważyła Rozenek. Wątpliwości postanowiła rozwiać sama stacja TVN Style, która uściśliła, że Małgorzata przytyła do 83 kilogramów.
Informacja zdruzgotała internautów, którzy zaczęli pisać, że ktoś tu chyba mija się z prawdą: Rozenek podczas nagrywania programu w ogóle nie wygląda na 83 kilogramy. Zamieszanie wyjaśniła sama celebrytka, która uściśliła, że tyle wskazywała jej waga do porodu, a zdjęcia do programu robiono przecież kilka tygodni później, już po połogu.
30 kg na plusie Małgosia miała w dniu porodu. W tym wideo jest już po połogu - potwierdziła to też i stacja, jednak w komentarzach na Instagramie wciąż trwała walka o to, co oznacza "idealna waga".
Dla Małgorzaty Rozenek 67 kilogramów to NIE JEST wymarzona waga. Jednak po ciąży, po czterdziestce i karmiąc dziecko, dodatkowe kilogramy trzeba zrzucać mądrze - czytamy w zwiastunie programu.
Choć producenci programu zapewnili, że jeśli ktoś chce ważyć więcej, to nikomu nic do tego, niektóre internautki poczuły się urażone deklaracją Rozenek.
Serio?! 😂 67 kg to dla Pani dużo? Teraz jako młoda kobieta, która była zadowolona z siebie - zaczęłam się zastanawiać, czy coś ze mną jest nie tak (...). Na szczęście jestem dorosła i wiem, aby nie brać tego aż tak do siebie. Ale proszę pomyśleć o innych, młodszych osobach (...) - zauważyła jedna z fanek.
Rozenek postanowiła odnieść się do jej komentarza i wyjawiła, jaka jest jej wymarzona masa ciała.
Kochana niech każdy waży, ile chce. Ty 69 i super, a ja chce 55 - odpisała jednej z internautek.
Też obawiacie się, co jeszcze zdradzi Małgorzata przy okazji nowego programu?