Pod koniec ubiegłego roku Małgorzata Rozenek wzięła się na poważnie do rozkręcenia nowego biznesu, czyli autorskiego butiku odzieżowego. Zamarzyło jej się coś na kształt "House of Majdan", bo wynajęła nawet pomieszczenie przy modnej i drogiej ulicy Mokotowskiej w Warszawie, dbając o to, by paparazzi regularnie widywali ją pod firmą.
Małgorzata i tutaj stara się utrzymać wizerunek "Perfekcyjnej": ubrania są więc pastelowe, wygodne, podobno w przystępnych cenach, chociaż z tym ostatnim trudno się zgodzić. Przeciętna Polka pójdzie co najwyżej na zakupy do sieciówki, a nie na Mokotowską do butiku Małgosi. Hitem był chociażby "komplet do siedzenia na kanapie", który Małgorzata wciskała ludziom za 800 złotych: Fani krytykują nową "kolekcję" Małgorzaty Rozenek: "Straszne są te MAJTOCHY"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ambitna celebrytka lubiąca zabawę w projektantkę ciągle poszerza asortyment butiku. Właśnie do sprzedaży trafiły ubrania inspirowane różnymi rasami psów: są na przykład komplety w charty, jest koszulka z mopsem. Rozenek postanowiła sprzedawać też zestawy z wizerunkiem pudelków (pozdrawiamy), chociaż, co ciekawe, na stronie ciuchy opisano już jako "Komplet Barboncino". Najwidoczniej dla Małgorzaty pudelki i barbety to to samo... A może bała się inspiracji naszym portalem?
Trudno tutaj wyrokować z pewnością, ale warto przynajmniej zwrócić uwagę na cenę takiego kompletu z pudelkami, które są barbetami. Za koszulę, szorty i top Rozenek chce... 699 złotych. Całość uszyto z czystej wiskozy.
Przypomnijmy, że Małgorzata już kiedyś próbowała reklamować dodatki inspirowane psami. Razem ze swoim buldogiem Georgem zaprojektowali czapki z daszkiem, które kosztowały 399 złotych za sztukę. Część zysku przeznaczono wówczas na organizacje pomagające zwierzętom. Po dwóch miesiącach czapki trafiły na wyprzedaż.