Niemal wszystko, co zamieszcza w sieci Małgorzata Rozenek, budzi żywą reakcję jej fanów (oraz hejterów). Celebrytka chętnie dzieli się różnymi aspektami swojego życia i często celowo wzbudza kontrowersje. Ostatnio burza na profilu Goni rozpętała się z dość błahego powodu, mianowicie jej czerwonej stylizacji...
Zobacz też: Obwieszona biżuterią Małgorzata Rozenek gra na nerwach zazdrośnikom: "ZŁOTE A SKROMNE"
Rozenek na potrzeby Instagrama zaaranżowała dziwną "sesję", podczas której paradowała pod Pałacem Kultury i Nauki z butelką wody w ręce. Celebrytka snuła się po centrum stolicy w bardzo szerokich czerwonych spodniach i marynarce do kompletu. Zdaniem większość fanek Małgorzata nie wyglądała korzystnie. W komentarzach zawrzało.   
To że modne, nie znaczy, że ładne. I nie znaczy, że wszystkim w tym dobrze - pisała jedna z domorosłych, internetowych "stylistek".
Nie, nie, nie. Masz tak piękna figurę, że nie pasują ci takie wory - narzekała kolejna.
Kobieta z piękną figurą tak skrzywdzona strojem... - dodała inna fanka.
Tragiczne ubranie!! Plus 35kg - stwierdziła kolejna internautka.
Stylistę zdecydowanie poniosło. No ale kto nie popełnia błędów, ten nic nie robi - rzuciła złotą myśl następna "fanka".
Internauci dopytywali też, co tym razem reklamuje Rozenek.
A to reklama ubrania czy butelki z wodą?
Co reklamujemy?
Żona Radosława wkrótce zaspokoiła ciekawość swoich "fanów".
A tym razem nic, ale i tak się znajdą tacy, co się doszukają reklamy: wody, spodni, Pałacu Kultury - napisała celebrytka.
Udana sesja?