Małgorzata Rozenek bez wątpienia należy do grona najbardziej polaryzujących gwiazd rodzimego show biznesu. Prezenterka wzbudza zainteresowanie nie tylko zawodowymi dokonaniami, ale również prywatnymi poczynaniami, którymi ochoczo dzieli się w sieci. Przez ostatnie dni cała Polska żyła wielkim wydarzeniem w życiu Gosi i jej rodziny. Najmłodszy z synów gwiazdy, Henio Majdan, rozpoczął bowiem swoją przygodę z edukacją. Już drugiego dnia uczęszczania do przedszkola nastąpił pierwszy kryzys...
Obserwując regularnie rodzinną sielankę Majdanów, łatwo zapomnieć, że Małgorzata Rozenek ma za sobą kilka zawirowań w życiu prywatnym. Przypomnijmy, że zanim "Perfekcyjna" poślubiła Radosława Majdana, miała "na koncie" małżeństwa z niejakim Łukaszem Bukaczewskim oraz znanym szerszej publiczności Jackiem Rozenkiem. O ile pierwszy poważny związek Małgoni trwał w świetle prawa zaledwie kilka miesięcy, tak drugi zakończył się rozwodem dopiero po dekadzie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Małgorzata Rozenek i jej osobisty koniec świata. Tak wspomina drugi rozwód
Miłosne zawirowania stały się jednym z tematów wywiadu, który z Małgorzatą Rozenek przeprowadziła Kamila Rowińska. Podczas szczerej rozmowy pań padła prośba wskazanie momentu, który "Perfekcyjna" mogła potraktować jako osobisty koniec świata. 45-latka bez wahania wspomniała o zakończeniu małżeństwa z Jackiem Rozenkiem.
Na pewno bardzo trudnym doświadczeniem w moim życiu były moje rozwody. Szczególnie ten drugi. Rozwód z ojcem moich dzieci był dla mnie momentem, w którym absolutnie byłam przekonana, że to jest koniec mojego życia. Koniec mojego życia jako kobiety, jako matki, i że teraz już będzie tylko gorzej. Czułam, że już nigdy nic dobrego mnie emocjonalnie nie spotka, że tak naprawdę mi już tylko zostało wychowywanie dzieci i takie życie z dnia na dzień - przyznała.
Pamiętajmy, że ja jestem osobą, która bardzo późno zaczęła swoją pracę zawodową i w pewnym momencie rodzina i małżeństwo były dla mnie najważniejszymi rzeczami, w które ja inwestowałam najwięcej swojego zaangażowania - dodała po chwili Rozenek.
Prowadząca rozmowę przypomniała, że budowanie rodziny było w przypadku Małgosi sporym wyzwaniem i trudem.
Wspomniałaś ten moment leczenia niepłodności, przez który przechodziliśmy. W tym momencie, kiedy coś przychodzi ci z dużym trudem, masz taką nienaturalną skłonność do chronienia tego jeszcze bardziej. Więc ja faktycznie miałam taki moment mocnego skupienia się na swojej rodzinie. Wyobraź sobie, że "projekt rodzina", który jest twoim projektem numer jeden nagle się rozsypuje na twoich oczach - tłumaczyła 45-latka.
Małgorzata Rozenek przez dekadę była żoną Jacka Rozenka. Moment rozstania wspomina wyjątkowo gorzko
Rozenek wróciła pamięcią do momentu podjęcia decyzji o rozstaniu, która zbiegła się z realizacją pierwszego sezonu programu "Perfekcyjna pani domu". Gwiazda przyznała, że była wtedy wyjątkowo zagubiona.
My z moim ówczesnym mężem podjęliśmy decyzję o rozstaniu, kiedy program, który okazał się początkiem mojej kariery zawodowej, nie był jeszcze na antenie, był dopiero w realizacji. Ja tak naprawdę nie wiedziałam, w którą stronę to pójdzie, nie wiedziałam, czy właśnie zaczynam bardzo ciekawy rozdział mojego życia, jak się okazało po latach, czy biorę udział w programie (...), który może nic mi nie przynieść poza ośmieszeniem, bo o takich argumentach słyszałam, kiedy ja doktorantka prawa zdecydowałam się na coś takiego - wspominała.
To była świadomość, że wszystko, w co wkładałaś najwięcej serca i energii nagle się sypie i nie wiesz, czy masz coś w zamian, albo potrafi cię zniszczyć, albo dać ci ogromną siłę. Mi dało ogromną siłę i poczucie, że jeżeli przeżyłam to, to przeżyje już wszystko - podsumowała Małgorzata Rozenek.