Od kilku miesięcy polski show biznes żyje m.in. ciążą Małgorzaty Rozenek. Gwiazda od kilku lat starała się z mężem, Radosławem Majdanem, o dziecko. Jak sama przyznała w jednym z wywiadów, nie było łatwo. Musieli skorzystać z metody zapłodnienia in vitro, gdyż ich przypadek był szczególnie trudny i wymagał "niestandardowego podejścia". Doszło nawet do dwóch poronień.
Na szczęście aktualnie wszystko wskazuje na to, że ciąża przebiega prawidłowo. Małgorzata informuje, że czuje się bardzo dobrze i ma "wilczy apetyt".
Ostatnio w rozmowie z dziennikarką Dzień Dobry TVN wyznała, że wbrew przypuszczeniom wcale nie marzyła o córce, a o chłopcu. Ma już nawet wybrane imię dla synka. Nie chciała co prawda zdradzić jakie, ale uchyliła rąbka tajemnicy i ujawniła, że jest "tradycyjne".
Nie jest to imię po członku rodziny, ale bardzo podoba nam się geneza tego imienia i jego brzmienie - powiedziała.
Zobacz: Małgorzata Rozenek wcale nie marzyła o córce: "Nie wiem, czy byłabym dobrą mamą dla dziewczynki"
Nieoczekiwanie podczas prezentacji ramówki TVP Małgosia zdradziła na ten temat nieco więcej.
Razem z Radosławem mamy wybranych kilka propozycji imienia, ale na pierwszym miejscu jest Edward. To piękne, męskie imię - powiedziała w rozmowie z Faktem.
Zapytana o to, czy to po kimś z rodziny, odpowiedziała: "Nie. Po Edwardzie Miszczaku, moim ojcu zawodowym".
Krótko potem Radek Majdan zdementował te informacje, twierdząc, że żona jedynie żartowała.
Już dawno z Małgosią wybraliśmy imię. I na razie zachowamy je dla siebie i najbliższych. Imię Edward było żartem Małgosi - powiedział tabloidowi.
Myślicie, że żart Małgosi rozbawił jej szefa?