Małgorzata Rozenek w tym roku skupiła się na spełnieniu swoich marzeń i zbudowaniu formy życia. Nie da się ukryć, że mijający rok był dla niej niezwykle udany. Udało jej się zdobyć wyśnioną pracę i została prezenterką "Dzień dobry TVN", mimo że jej debiut w śniadaniówce nie do końca spotkał się z pozytywnym odbiorem ze strony widzów.
ZOBACZ: Małgorzata Rozenek już ma ambitne plany na nowy rok. Chce spróbować... ŁYŻWIARSTWA FIGUROWEGO
Choć 2022 rok jeszcze się nie skończył, Gonia w rozmowie z reporterką Jastrząb Post już zapowiedziała, jakie ma plany na przyszły rok. Jak można było się spodziewać, jej nowe postanowienie ma związek z aktywnością fizyczną.
Ale tak naprawdę to, co jest taką moją nową rzeczą, którą chcę spróbować to - uwaga - łyżwiarstwo figurowe. I jestem już po pierwszych treningach (...) Chodzi mi o to, aby mieć aktywności, które są nie tylko aktywnościami w środku, ale też na zewnątrz. Chcę oddychać świeżym powietrzem, a ponieważ trenuję na torze, który jest otwarty bliżej mojego domu, to tam jest bardzo dużo świeżego powietrza - opowiadała w rozmowie z serwisem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie da się ukryć, że i ten rok był dla Małgorzaty niezwykle intensywny. Celebrytka poświęciła się aktywności fizycznej i niemalże zamieszkała na sali treningowej. Jej Instagram pełen jest nagrań z ćwiczeń, gdzie pod okiem personalnego trenera, wylewa siódme poty na siłowni. "Perfekcyjna" co jakiś czas chwali się również umięśnionym brzuchem i motywuje swoje obserwatorki do działania. Ostatnio postanowiła zaprezentować przedświąteczne trenowanie, które opatrzyła hasztagiem "nie samymi świętami człowiek żyje", informując przy okazji, że już o godzinie 6:00 była na treningu.
Pod postem pojawiły się komentarze zachwalające formę Rozenek, a fani komplementowali prowadzącą "Dzień Dobry TVN", pisząc, że jej figura jest "perfekcyjna".
Perfekcyjna figura, a reszta zazdrości po prostu; Zabiegi i kasa swoją drogą, ale tutaj jest włożona cholernie ciężka praca nad ciałem; A złośliwi i tak napiszą, że figura to zasługa genów i pieniędzy; Widać ogrom włożonej pracy, podziwiam - pisali.
Nie zabrakło i głosów, które twierdziły, że nie wszyscy mogą pozwolić sobie na takie treningi, bo nie mają tylu funduszy, co Rozenek. Jedna z internautek stwierdziła, że nie ma kiedy wyjść na siłownię, bo sama wychowuje córkę i nikt jej nie pomaga. Inna zaś wtórowała jej, dodając, że "kiedy te dzieci mamę widzą i na jak długo". Ta wiadomość nie pozostała niezauważona przez Małgorzatę.
Ćwiczę o 6 rano, po to właśnie, żeby mnie dzieci widywały, jak wstaną - odparła.
Zadowala was wyjaśnienie Goni?