Małgorzata Rozenek jest niezwykle aktywna na Instagramie, gdzie skrupulatnie relacjonuje prywatne życie i chwali się wyglądem. Internauci od dawna jednak podejrzewają, że celebrytka przerabia swoje zdjęcia w programach graficznych. Kilka razy zresztą Gosia zaliczyła na tym polu głośne wpadki.
Przypomnijmy: Rozenek znowu nieudolnie retuszowała zdjęcie. Internauci: "Aż się płytki powyginały. PORAŻKA!"
Ostatnio zarzuty o retusz nasiliły się po tym, jak Rozenek wrzuciła kilka zdjęć, na których trudno było ją rozpoznać.
Zobacz: Małgorzata Rozenek pokazuje perfekcyjny uśmiech, a fani dociekają: "KIM JEST TA KOBIETA?" (FOTO)
Od kilku tygodni Małgosia przebywa wraz z mężem i dziećmi w Tajlandii, co oczywiście także dokumentuje mnóstwem fotek. Na najnowszych zdjęciach celebrytka pozuje na kanapie w obcisłym topie bez ramiączek, krótkich spodenkach i słomkowym kapelusiku. W opisie zachęca do zadawania pytań na temat miasta Phuket, jednak fanów znacznie bardziej interesowało coś innego...
Czy naprawdę myśli pani, że nikt nie zobaczy rozjeżdżających się linii łóżka? Czy Instagram to naprawdę musi być wyścig na "najidealniejszą" figurę uzyskaną programem komputerowym?; Skoro poprawia sobie ciało i twarz zabiegami medycyny estetycznej, to po co jeszcze przerabia w Photoshopie?; Dlaczego pani tak się oszpeca, jest pani śliczną, zadbaną kobietą, a te botoksy powodują, że twarz się robi okropna. Pani tak ślicznie wyglądała naturalnie, a teraz tak sztucznie - piszą w komentarzach obserwatorzy Rozenek.
Małgorzata nie pozostawiła tej uwagi bez odpowiedzi.
Proszę pani, mi się moja twarz bardzo podoba - zapewniła celebrytka.
Inna osoba też zauważyła nietypowo ułożone "linie kanapy i poduszki z tyłu". Na co Gosia odpowiedziała wymijająco: "Mrówki i węże".
Zobaczcie zdjęcie, o którym mowa. Też widzicie tam coś "podejrzanego'?