Małgorzata Socha słynie ze słabości do polskich projektantów oraz zamiłowania do luksusowych marek. Wielokrotnie określano ją jako "muzę" projektantów, z którymi zresztą celebrytka utrzymuje przyjacielskie stosunki. Socha lubi pojawiać się na pokazach mody, skąd czerpie inspiracje oraz pomysły na kolejne stylizacje.
Zobacz: Pokaz Balenciagi nawiązał do wojny w Ukrainie. Modelki i modele szli w ŚNIEŻNEJ ZAMIECI (ZDJĘCIA)
Święto światowej mody zbiegło się w czasie z wojną w Ukrainie. Wiele gwiazd w geście solidarności z broniącym się przed rosyjską, nieuzasadnioną agresją krajem, uczestniczyło w pokazach z niebiesko-żółtymi wstążkami. Nie zabrakło jednak głosów krytyki za brylowanie w świetle błysków fleszy, kiedy zza wschodnią granicą rozgrywają się dramatyczne sceny.
Poprosiliśmy o komentarz w tej sprawie Małgorzatę Sochę. W rozmowie z Pudelkiem podkreśliła, że każdy ma prawo do własnych reakcji.
Myślę, że dla każdego jest to bardzo trudne. Każdy zachował się tak, jak mu serce podpowiadało i sytuacja (...). Świat mody to jest trochę taka rozrywka i w pewnym sensie ucieczka od codzienności, żeby głowa odpoczęła i nasze myśli skierowały się w przyjemniejszą stronę. Zawsze to będzie ocenianie w dwojaki sposób (...). Gdyby nie było mody i urody, nie byłoby możliwości złapania dystansu do wielu rzeczy - tłumaczyła aktorka.
Posłuchajcie całej wypowiedzi aktorki.
Dietetycy niszczą rady celebrytek, a Lidia Kopania swoją karierę