Związek Katarzyny Cichopek i Marcina Hakiela rozpadł się po 17 latach. Trzy miesiące temu para wydała oświadczenie, informując fanów o swoim rozstaniu, jednocześnie zapewniając, że ze względu na dobro ich dzieci, nie będą więcej wypowiadać się na ten temat.
Obietnicy tej nie dotrzymał Marcin Hakiel, który już po kilku dniach zaczął odsłaniać szczegóły dotyczące kulis rozpadu ich relacji. W programie Miasto Kobiet zasugerował nawet, że został zdradzony przez Kasię. Jego wylewność nie przypadła do gustu Małgorzacie Tomaszewskiej.
Gwiazda "Pytania na Śniadanie" krytycznie wypowiedziała się na temat Hakiela, który, po rozstaniu z żoną, zaczął udzielać serii wywiadów.
Przypomnijmy: Małgorzata Tomaszewska dopiero teraz przyznała, że WZIĘŁA DRUGI ROZWÓD: "To trudny temat"
W rozmowie z portalem Jastrząb Post przyznała, że kiedyś osobiście poznała Marcina.
My się poznaliśmy kiedyś przy okazji programów, do których Marcin przychodził, a które ja prowadziłam. Natomiast nie mamy takiej dobrej relacji - powiedziała w rozmowie z reporterką.
Dziennikarka stwierdziła, że zachowanie Marcina jest niegodne definicji dżentelmena.
Mężczyźni o pieniądzach nie rozmawiają. Dżentelmeni o pieniądzach nie rozmawiają. Nie rozumiem tego zachowania, ponieważ od pieniędzy, od zemsty, od kłótni, od jakichkolwiek waśni pomiędzy rodzicami ważniejsze i najważniejsze powinny być dzieci. Tutaj, mam wrażenie, że tylko dzieci mogą ucierpieć - wyznała.
Małgorzata Tomaszewska dodała, że prywatne sprawy nie powinny być rozwiązywane w świetle mediów.
Ja akurat mogę to powiedzieć, bo ja nie prałam nigdy brudów, nigdy nie mówiłam o swoich związkach i uważam, że to jest jedyna słuszna droga - podsumowała w rozmowie z reporterką.
Ma rację?