Małgorzata Tomaszewska, podobnie jak kilkudziesięciu innych pracowników TVP, niemal z dnia na dzień musiała pożegnać się z ciepłą posadką. W przypadku najbardziej eksponowanych gwiazd mediów taka porażka zawodowa jest jeszcze bardziej odczuwalna. Nowi dyrektorzy, chcący zaprowadzić jak najszybsze porządki na telewizyjnych korytarzach, nie przejęli się nawet zaawansowaną ciążą prowadzącej "Pytania na Śniadanie".
Bezrobotna prezenterka skupiła się na pierwszych tygodniach życia narodzonej w lutym córki. W przerwie między karmieniem a przewijaniem małej Laury urządziła sobie małą podróż do niedawnej przeszłości. W tym celu zamieściła na Instagramie kompilację najpiękniejszych wspomnień z czasów pracy w Telewizji Polskiej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Małgorzata Tomaszewska nie zamierza żegnać się z telewizją
35-latka została zatrudniona w publicznej stacji w 2018 r., od początku znajdując się w składzie redakcyjnym programu śniadaniowego. W miarę zdobywania doświadczenia przed kamerami otrzymywała propozycje prowadzenia większych formatów oraz flagowych imprez TVP.
Podczas, gdy nowe twarze "Pytania na Śniadanie" zdążyły już na dobre rozgościć się w porannym paśmie telewizyjnej Dwójki, Małgorzata Tomaszewska dopiero dziś zamieściła sentymentalny post.
Moi kochani, to nie pożegnanie. To tylko kolejny przystanek. A jak się jechało? Znakomicie. Gdzie jedziemy dalej? Jeszcze nie wiem. Teraz chwila na wspomnienia. Jestem wdzięczna za 5 pięknych zawodowych lat w Telewizji Polskiej. Wiele się nauczyłam i wiele przeżyłam. Poznałam ciekawych ludzi, a nawet przyjaciół, co podobno w show-biznesie się nie zdarza - zaczęła kosztujący ją wiele emocji wpis.
Córka byłego bramkarza poświęciła osobną część publikacji najbliższym członkom rodziny, naturalnie uwzględniając też "kolejnego małego pasażera". Po serii podziękowań dla produkcji i najbliższych jej sercu współprowadzących, skierowała również miłe słowa w stronę publiczności, od której regularnie otrzymywała słowa wsparcia i wyrazy sympatii.
Kochani widzowie! Podczas wszystkich tych produkcji byliście ze mną, czasem nawet osobiście, pod scenami, przemierzając tysiące kilometrów. Bardzo Wam za to dziękuję. Jesteście najlepsi. Do zobaczenia w kolejnej trasie - podsumowała.
W zalewie pozytywnych komentarzy można było również natrafić na komentarz jej kompana ze śniadaniówki, a prywatnie również przyjaciela, Aleksandra Sikorę.
Ty wiesz... Dziękuję za każdą wspólną minutę na antenie, a najbardziej za wszystkie te poza nią. Na tym "przystanku" trzeba się przesiąść - napisał w tajemniczym tonie zaciekle walczący o posadę w Polsacie prezenter.
Myślicie, że Edward przygarnie pod swoje skrzydła kolejne medialne "sierotki"?