Małgorzata Borysewicz zdobyła dużą popularność dzięki udziałowi w hitowym show Telewizji Polskiej, Rolnik szuka żony. W programie rolniczka poznała Pawła, z którym wzięła ślub i doczekała się dziecka. Obecnie para spodziewa się kolejnego potomka.
Borysewicz jest bardzo aktywna na Instagramie, gdzie nieustannie chwali się rodzinnym życiem, porusza tematy związane z macierzyństwem, a czasem też wywołuje swoimi wpisami kontrowersje...
Przypomnijmy: Małgosia z "Rolnik szuka żony" szokuje słowami o ludziach z nadwagą: "Nie rozumiem, jak takie osoby POTRAFIĄ SIĘ UBRAĆ"
Ostatnio z kolei Borysewicz wywołała burzę, gdy wyszło na jaw, że za wywiad każe sobie płacić… "dwa tysiące złotych netto".
Zobacz: Małgosia z "Rolnik szuka żony" NIE ROZMAWIA z mediami za darmo! "Nie udzielam informacji bezpłatnie"
Po ujawnieniu tej informacji na Małgorzatę spadła lawina krytyki.
"Słoma z butów wystaje", "Kto by jej chciał w ogóle płacić za wypowiedź?" - pisali internauci.
Borysewicz postanowiła wytłumaczyć się w nowym poście na Instagramie. Twierdzi, że podając taką kwotę, chciała zbyć dziennikarkę.
Zazwyczaj staram się nie komentować tego, co ukazuje się w necie na mój temat, szargać nazwiska mego jednak nie pozwolę. Na portalu Plejada, gdzie pewna Pani podpisała się swoim imieniem i nazwiskiem, ukazał się fragment prywatnej konwersacji rozpoczętej przez pewną "dziennikarkę". Jest to tylko część historii.
Rozumiem, że w dzisiejszym świecie muszę według co niektórych dla podbicia lików ujawniać swoje szczegóły z życia, ale w chwili obecnej - ważnej dla mojej rodziny - nie chcę i nie będę tego robić. Dlatego też kilkakrotnie odmówiłam udzielenia wywiadu. Bezskutecznie.
Umęczona (w naszym życiu są teraz naprawdę ważniejsze sprawy) wysłałam znanego wam SMS-a. Zadziałało i przez chwilę miałam święty spokój. Do czasu. A mogłam po prostu napisać, żeby się odczepiła - pisze celebrytka.
Borysewicz skarży się na hejt.
Próbuje się zabrać mi urodę, wytyka mankamenty wyglądu, czasem zarzuca się brak mózgu - a wystarczy przeczytać ze zrozumieniem. Jednego zabrać nam nie można - miłości (...) - zapewniła.
W komentarzach fani twierdzą, że ci, którzy krytykują rolniczkę, najpewniej jej zazdroszczą.
"Jak ktoś was hejtuje, to po prostu zazdrości wam fajnej rodzinki i dobrego życia", "Jesteś piękna mądra i wspaniała, wzór do naśladowania mamy i żony", "Ludzie nie mogą przeboleć waszej prawdziwej miłości", "Podłe ludziska, zazdrosne żmije" - piszą.
Też uważacie, że ludzie zazdroszczą Małgorzacie "dobrego życia"?