Malwina Wędzikowska jest jedną z tych celebrytek, które lubią eksperymentować ze stylizacjami. W zeszłym tygodniu 41-latka po raz kolejny zwróciła na siebie uwagę właśnie ze względu na to, co na siebie założyła. Na evencie Gucci w Vitkacu pojawiła się bowiem w futrzanych majtkach, koronkowym staniku i pończochach.
Zobacz: Malwina Wędzikowska paraduje po Vitkacu w futrzanych majtkach od Gucci... Elegancko? (ZDJĘCIA)
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak można się domyślić, kreacja byłej stylistki uczestników "Tańca z Gwiazdami" była głośno komentowana w mediach. Podczas wtorkowej imprezy marki biżuteryjnej postanowiliśmy podpytać Malwinę o jej kontrowersyjną stylówkę.
Inspiracją był dom mody Gucci i jego ostatnia wybiegowa sylwetka, którą założyłam po prostu na Gucci Night - podkreśliła na wstępie. Święto mody i pierwsze takie wydarzenie w Polsce. Jedyne w swoim rodzaju, gdzie do domu handlowego Vitkac przyjechał cały team Gucci. No, i ekipa Gucci zachwycona. Ja też - przekonywała "skromna" celebrytka.
W dalszej części wypowiedzi wyznała, że osobiście jest ogromną fanką tego, jak się ostatnio zaprezentowała:
Muszę przyznać szczerze, że kocham ten look. On był dedykowany na tę imprezę - mówiła Pudelkowi podekscytowana, ujawniając, że podpatrzyła go u jednej z zagranicznych tiktokerek:
Tylko że ja miałam total look, a Ksenia miała marynarkę vintage, szorty futrzane i podwiązki z najnowszej kolekcji Gucci.
Stylistka zdradziła także, jak czuła się w tak odważnej stylizacji:
Mam taki czas w swoim życiu, że podchodzę rano naga do lustra i czuję się jak królowa. To nie zmienia kompletnie mojej tożsamości, czy ja jestem w szlafroku, czy wychodzę do sklepu w dresie, czy podczas wytwornej kolacji w Vitkacu mam na sobie look Gucci. To jest po prostu we mnie. Mam wspaniały czas w życiu - przekonywała. Jeżeli ja czuję się wolna i moje otoczenie widzi moją siłę, to ja mogę wyjść z domu we wszystkim, w czym chcę. I to jest kluczem mojego myślenia, kluczem do tego, co bym chciała, żeby ludzie w Polsce w końcu zrozumieli.
Odniosła się też do ostatniej głośnej kreacji Małgorzaty Rozenek. Wbrew temu, o czym przekonywała prowadząca "Dzień dobry TVN", stylistka stwierdziła, że według niej zbroja nie należała do najwygodniejszych.
Bardzo sobie cenię Kasię Konieczkę, która jest autorką tej zbroi. Natomiast obserwowałam Gosię tak z boku i wydaje mi się, że to była suknia, która sprawiała jej bardzo dużo takiego fizycznego dyskomfortu. Była bardzo mocno upięta - podzieliła się swoimi obserwacjami, dodając:
Bardzo podobało mi się to kobaltowe połączenie. Chyba nigdy Gosi nie widziałam w takim kobalcie. Jeżeli mogłabym się do czegoś przyczepić, to zrobiłabym cieniowanie w tym gorsecie. Wytrawiłabym to złoto bardziej, jak np. gorsety z domu mody Schiaparelli, gdzie ten metal jest metalem. Myślę, że to by lepiej wyglądało na zdjęciach. Natomiast Gosia wyglądała obłędnie - oceniła.
Zobaczcie cały wywiad z Wędzikowską.