Od Ilony Felicjańskiej możnaby się uczyć, co robić, żeby być zapraszanym na imprezy. Była modelka nie robi zbyt wiele, ale jest obecna na prawie każdym bankiecie. W trakcie urodzin magazynu Party skomentowała wyczyn Moniki Pietrasińskiej. Okazuje się, że Ilona operuje żelazną logiką.
Najlepszym sposobem jest robienie tego, co się kocha. Czyli trzeba zająć się tylko swoim własnym życiem – powiedziała Ilona. Niekoniecznie pokazywaniem i zwracaniem na siebie uwagi. Nie jest ważny kolejny skandal. Ważne jest to, że mam jakiś cel, a że do tego potrzebne jest rozbieranie, no to się będę pokazywać. A, że jestem zapraszana – he he – to z przyjemnością przychodzę.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.