Gdy na początku lutego tego roku influencerko-lekarka Mama Ginekolog sama pochwaliła się publicznie, że praktykuje przyjmowanie swoich znajomych na Fundusz bez konieczności oczekiwania w kolejce, w sieci posypały się na nią gromy. Gwiazdka próbowała później rozładować napięcie, tłumacząc, że to powszechna praktyka w placówce, dla której pracuje (Uniwersyteckim Centrum Zdrowia Kobiety i Noworodka WUM), czym jednak wpakowała się tylko w większe tarapaty, przy okazji ciągnąć na swojego pracodawcę duże kłopoty. O sprawie zrobiło się na tyle głośno, że interwencja NFZ okazała się w końcu jedynym wyjściem. Wirtualna Polska właśnie poznała wyniki kontroli.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ogromna kara pieniężna dla szpitala zatrudniającego Mamę Ginekolog
Wirtualna Polska poinformowała, że NFZ nakazał placówce zapłacenie kary w wysokości aż 25 tysięcy złotych. Co ciekawe, kara wcale nie dotyczy bezpośrednio "afery kolejkowej". Chodzi o niewyjaśnioną hospitalizację pacjentki w okresie, gdy jej stan tego nie wymagał. Według polsatnews.pl osobą hospitalizowaną była sama Mama Ginekolog. Wyszło ponoć na jaw, że celebrytka na swoje życzenie została przyjęta na 10-dniowy pobyt w szpitalu. Powodem jej działania miał być fakt, że chciała być w tym czasie blisko przebywającego w placówce dziecka.
W komunikacie przesłanym przez NFZ redakcji polsatnews.pl czytamy, że jedyną czynnością odnotowaną w dokumentacji medycznej "pacjentki" z tamtego okresu była pojedyncza obserwacja lekarska.
W szpitalu jedyną formą opieki odnotowaną w dokumentacji medycznej na całe 10 dni hospitalizacji była kontrola stanu ogólnego pacjentki. Odnotowana została tylko jedna obserwacja lekarska i to z dnia wypisu. Mimo braku jakichkolwiek podstaw hospitalizacja została sprawozdana przez UCZKiN do NFZ, tym samym sfinansowana ze środków publicznych - podaje NFZ w oświadczeniu.
Fundusz podjął decyzję, że tego typu praktyki godzą w regulacje odnośnie świadczeń z państwowej kasy przeznaczonych na publiczną służbę zdrowia. Wygląda na to, że to jeszcze nie koniec kontroli.
Przypomnijmy: Mama Ginekolog odgraża się obserwatorom, którzy zwracają jej uwagę i wyznaje: "Nie znoszę kręcenia afer wokół mojej osoby"
Mama Ginekolog ze sprawą u rzecznika odpowiedzialności zawodowej
Według ustaleń Wirtualnej Polski NFZ zbada jeszcze kwestię słynnej "afery kolejkowej". Aby zbadać praktyki stosowane w szpitalu, w tym stosowane przez Mamę Ginekolog, przewertowana ma zostać dokumentacja z całych ostatnich dwóch lat.
Nie tylko miejsce pracy Mamy Ginekolog musi się liczyć z przykrymi konsekwencjami przez jej kontrowersyjną działalność w sieci. Wirtualna Polska podaje, że po kontroli Funduszu sprawa instagramowej celebrytki została skierowana do rzecznika odpowiedzialności zawodowej.