Mama Ginekolog, właściwie Nicole Sochacki-Wójcicka, to lekarka, która zyskała popularność dzięki swojemu instagramowemu profilowi. O kobiecie zrobiło się głośniej, gdy w przypływie szczerości zdecydowała się podzielić z obserwatorami informacją, że przyjmuje koleżanki oraz rodzinę poza kolejnością. Znana z afer influencerka powróciła do "kolejkowej afery" sprzed pół roku w najnowszym wywiadzie.
ZOBACZ TAKŻE: Mama Ginekolog w tarapatach! Są wyniki kontroli NFZ. Zasądzono ogromną KARĘ PIENIĘŻNĄ dla szpitala, w którym pracuje
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mama Ginekolog wspomina aferę kolejkową
Mama Ginekolog w rozmowie z Party odniosła się do głośnej afery z jej udziałem. Jak przyznała, okres "nagonki" był dla niej wyjątkowo trudny.
To był straszny czas. Znajomi mi mówili, że nie byłam sobą. Wiedziałam, że muszę to przetrwać. Miałam ogromne wsparcie w kolegach z pracy, w moim szefie i w środowisku lekarskim - zdradziła poruszona influencerka.
Celebrytka przyznała się także, że bardzo pilnuje tajemnicy lekarskiej - gdyby ją złamała, to sprawa bardzo szybko by się zakończyła i mogłaby szybko wyjaśnić sytuacje. Influencerka postanowiła jednak działać w zgodzie z kodeksem zawodowym.
Gdybym złamała tajemnicę lekarską i powiedziała, jak to wyglądało, to nie byłoby takiej burzy. To wszystko by się bardzo szybko zamknęło, bo każdy by zrozumiał. Wiedziałam, że nie mogę tego zrobić i złamać tej tajemnicy. Musiałam udźwignąć ten ciężar - przyznała w wywiadzie.