Sprawa zaginięcia Iwony Wieczorek od niemal trzynastu lat pozostaje niewyjaśniona i wciąż wzbudza sporo emocji. Nadzieje na rozwiązanie tajemnicy rozbudziło kilka miesięcy temu wznowienie poszukiwań gdańszczanki i przejęcie śledztwa przez krakowskie Archiwum X. Choć przeszukano okolice niesławnej Zatoki Sztuki i zatrzymano kilka osób, wciąż trudno mówić o jakimkolwiek przełomie. Media zalewają jednak artykuły o kolejnych hipotezach, zastanawiających wątkach sprawy oraz zeznaniach świadków.
W związku z ciągłym zainteresowaniem wokół śledztwa, media co jakiś czas kontaktują się z mamą zaginionej dziewczyny. Iwona Kinda w ostatnich miesiącach kilkukrotnie komentowała kolejne rewelacje, w tym głośny wywiad z babcią zamieszanego w sprawę Pawła P. Kobieta była również zaangażowana w powstawanie filmu dokumentalnego na temat poszukiwanej od kilkunastu lat córki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najnowszy wywiad z mamą Iwony Wieczorek. Padły poruszające słowa
Mama zaginionej gdańszczanki pojawiła się w piątek na premierze produkcji "Dzieciństwo Iwony Wieczorek". W filmie dokumentalnym kobieta wraca pamięcią do najmłodszych lat córki i wspomina tragiczny moment jej zaginięcia. Podczas eventu promującego dokument, Iwona Kinda wzięła udział w emocjonującym panelu i udzieliła kilku wywiadów. W rozmowie z "Plejadą" wyjawiła, że traumatyczne emocje sprzed 13 lat co jakiś czas do niej wracają.
Staram się przestać płakać, ale nie mogę. Staram się jakoś żyć w miarę normalnie w tym wszystkim, ale są takie momenty, jak dzisiaj, że strasznie się wzruszam, bo to jest moje, moja historia, historia mojej córki i chciałabym przez ten materiał pokazać, że ona była superdziewczyną, wkraczającą w dorosłe życie - jak każdy z nas w tym wieku - tłumaczyła mama zaginionej.
Kobieta została zapytana również o sny, dzięki którym może "zobaczyć się" z córką.
Bardzo rzadko ją widuję. Miałam bardzo mało snów, jeśli chodzi o Iwonę. Przeważnie śni mi się jako małe dziecko - jeśli w ogóle mi się śni. Ostatni sen o Iwonie, jaki zapamiętałam, był taki, że przychodzi do mnie w pięknej białej sukience i mówi: "Mamo, nie płacz, ja już do ciebie nie wrócę".