Nicole Sochacki-Wójcicka, znana lepiej jako Mama NIE-Ginekolog, zapewne nie spodziewała się, że jej lekkomyślne wyznanie o niezdanym egzaminie obróci się przeciwko niej. Wszystko, co stało się później, raczej nie posłużyło w naprawieniu jej i tak nadszarpniętego wizerunku. Nie pomogła nawet szumnie zapowiedziana zbiórka na chorego Filipka, która, gdy się jej przyjrzeć, wygląda dość podejrzanie.
Przypomnijmy: Mama NIE-Ginekolog ruszyła ze zbiórką na WŁASNĄ FUNDACJĘ. Kilka spraw wzbudza tutaj niepokój
Mama NIE-Ginekolog doskonale rozumie jednak prawidła rządzące show biznesem i na każdą krytykę własnej osoby reaguje ze zdwojoną siłą. Gdy więc zaczęliśmy przyglądać się jej akcjom, Nicole niemal alergicznie zaczęła publikować posty i relacje mające utwierdzić wszystkich w przekonaniu, jak dobrą jest osobą. Tego oczywiście nie negujemy, ale chcielibyśmy mieć taką wiedzę o Mamie bez regularnej autopromocji.
Zobacz też: Mama NIE-Ginekolog wcześniej NIE ZDAŁA NA MEDYCYNĘ. Wtedy pomógł jej "wujek z Nigerii"...
Nicole poszła jednak o krok dalej i przy reklamie dresów koleżanki... sparafrazowała Nowy Testament. Tak, dobrze czytacie, chociaż nam samym wydaje się to niemożliwe. Mama NIE-Ginekolog zareklamowała dresy szyte przez koleżankę, cytując List do Koryntian. Mało tego, wstawiła się w kluczowe miejsce.
Jeśli ktoś z Was się zastanawia dlaczego w dniu wielkiej promocji w Rogerze, wrzucam na story (i na post) dres który jest "nie nasz" i jeszcze go polecam - to musicie wiedzieć że ten dres od mojej "instakoleżanki z balkonu" (mówiąc naszych slangiem dziewczyn, które są tu ze mną od lat) jest po prostu genialny! - zaczyna patetycznie Nicole i przechodzi do sedna: (...) Właśnie dlatego jestem dziwakiem… polecam konkurencję!!! (...) Ja wierzę w DOBRO, i to że dobro - to coś co się mnoży gdy je się nim dzielimy. (...) Dobro to nie tylko polecenie sklepu koleżanki, w dniu promocji w twoim. Dobro to nie tylko wsparcie zbiórki charytatywnej. DOBRO to ta myśl, że nawet jak nie możesz to chcesz pomóc, a jak możesz to to robisz.
Jeśli jeszcze nie spadliście z krzesła, to cytujemy dalej. Prawdopodobnie wielokrotnie słyszeliście to biblijne czytanie na ślubach - słowa przysięgi o miłości wywołują łzy wzruszenia. Teraz postarajcie się połączyć te wzruszające chwile z obrazem Nicole reklamującej różowe dresy:
Cytując mojego męża z ślubu i Koryntian: Nicole/nie zazdrości,/nie szuka poklasku,/nie szuka swego,/nie pamięta złego/(Ale) Nicole, nigdy nie ustaje - chwali się Mama NIE-Ginekolog. Słowa z Biblii. O których często myślę, gdy ktoś rzuca we mnie kamieniem, a ja wiem, że to co robię jest dobre. Marzy mi się Świat, który rozumie, że nie jest idealny - ale każdy z nas chce dobrze dla drugiego.
Jak myślicie, co jeszcze zacytuje Nicole, żebyśmy uwierzyli, jak dobrą jest osobą? A może sfinansuje jakiś fresk w kościele, w który artysta wkomponuje jej twarz?
W Pudelek Podcast ujawnimy, ile Małgorzata Rozenek płaci nam za pochlebne komentarze!