Iwona Lewandowska to postać, która odegrała ważną rolę w drodze na szczyt Roberta Lewandowskiego. To właśnie matka woziła go na treningi i motywowała przyszłego mistrza. Rodzicielka ani na chwilę nie zwątpiła w możliwości syna, dzięki czemu dziś możemy podziwiać pokaz jego umiejętności na największych boiskach świata.
Zobacz także: Mama Roberta Lewandowskiego wywija "szpagaty" na podłodze. Synowa: "Nie mam pytań.... BABCIA IWONKA"
Los nie oszczędził Iwony Lewandowskiej - w 2005 roku niespodziewanie zmarł jej mąż Krzysztof. Ojciec Roberta Lewandowskiego zmarł na wylew. Lewy wspominał tamten tragiczny dzień w jednym z wywiadów:
Lubił napić się alkoholu, wtedy wypił za dużo. Zapomniał wziąć tabletek. Zasnął, już się nie obudził. Mam nadzieję, że przynajmniej nie cierpiał...
Śmierć ojca mocna odbiła się na całej rodzinie, dlatego też matka popularnego piłkarza skupiła się całkowicie na opiece nad dziećmi, starając się, by niczego im nie zabrakło.
Robert jakiś czas temu przyznał, że to on poinformował mamę o tym, co stało się z jego ojcem, a jej partnerem. Gdy ten nie mógł wyjść z rozpaczy, Iwona okazała się być wyjątkowo silna i powiedziała synowi jedynie: Ok, musimy wziąć się do pracy, nie ma co myśleć o przeszłości, musimy coś z tym zrobić - przytoczył Lewandowski w The Players Tribune.
Głowa rodu Lewandowskich przez wiele lat skupiała się na pracy zawodowej oraz wychowywaniu pociech, którym chciała zastąpić także zmarłego ojca. Minęło wiele lat zanim przypomniała sobie, że ona też jest ważna. W 2021 roku okazało się, że w jej życiu pojawił się niejaki Jacek, którego wizerunek pozostawał tajemnicą. Iwona w rozmowie z Przeglądem Sportowym wyjawiła kilka szczegółów na temat jej partnera oraz łączącej ich relacji.
Po 16 latach spotkałam fantastycznego człowieka. Ujął mnie tym, że choć wiedział, że jest taki piłkarz, jak Robert Lewandowski, to nie miał pojęcia, gdzie gra. Jacek to artysta. Jest rzeźbiarzem, urządza ogrody, ma wiele pasji, ale nie ma wśród nich piłki nożnej. Dopiero przy mnie uczy się futbolu. Jacek prowadzi dom agroturystyczny, moja przyjaciółka siatkarka robiła tam imprezę urodzinową. On jako gospodarz nas przywitał, od razu coś poczuliśmy, wszystko szybko się potoczyło. Bardzo bym chciała, aby świat znów się otworzył, abym mogła pojechać z Jackiem na mecz - wyznała.
Ich związek trwa do tej pory, a wizerunek Jacka przestał być tajemnicą. W poniedziałek przyjaciółka pary, Mariola Bojarska, opublikowała w swoich mediach społecznościowych serię zdjęć z odwiedzin u Lewandowskiej, która celebrowała z Jackiem ważny dla nich dzień.
Kochani, jak się okazuje, życie zaczyna się po 60-tce. To cudowne, by nadal cieszyć się życiem i miłością, mieć wokół siebie fantastycznych znajomych i przyjaciół. Wczoraj po swoim rodzinnym party wpadłam z Rysiem do swoich przyjaciół, by z całego serca uściskać ich z okazji celebrowania ich miłości. Dojrzali i wspaniali. PS strój sportowy, bo myślałam, że to grill. Ale nie przeszkodziło mi to, by cudownie bawić się do rana. Liczą się ludzie. Kochani cieszymy się z Waszego szczęścia. Miłość jest w was. Kochamy was - napisała pod zdjęciem Bojarska.
Ładnie razem wyglądają?