Ostatnio w życiu Viki Gabor doszło do wyjątkowo nieprzyjemnego zdarzenia. Dwóch mężczyzn miało zaatakować ojca nastoletniej piosenkarki.
Wieczorem 11 września zwyciężczyni 17. edycji dziecięcej Eurowizji wraz z rodzicami udała się do sklepu przy ulicy Konstruktorskiej w Warszawie. Czekające pod lokalem na tatę wokalistki Viki i jej mama, Ewelina, były nagabywane przez grupkę młodych mężczyzn, którzy rzucali w ich stronę wulgaryzmami, a nawet zażądali pieniędzy. Gdy w obronie żony i córki stanął ojciec 13-latki, agresorzy rzucili się na niego. W wyniku ataku tata Gabor został pobity. Jednak, jak zaznaczył rzecznik mokotowskiej policji, mężczyzna nie wymagał hospitalizacji.
Tydzień po feralnym zdarzeniu głos w sprawie zdecydowała się zabrać mama młodej piosenkarki. W nadesłanym Onetowi oświadczeniu pani Ewelina potwierdziła incydent, podziękowała też za pomoc policji, która błyskawicznie schwytała agresorów.
Kochani, fakt jest taki, że zdarzenie z 11 września 2020 roku naprawdę miało miejsce. Jest to dla nas bardzo smutne, że w czasach, w których żyjemy, nie możemy czuć się bezpieczni. Całe szczęście mój mąż (tata Viki) czuje się dobrze, choć odniósł kilka poważnych obrażeń. Dziękujemy za troskę - pisze mama Viki i dodaje:
Z tego miejsca przede wszystkim chcieliśmy bardzo podziękować wszystkim, którzy udzielili nam tego dnia pomocy: ochroniarzowi, który zareagował na tę sytuację, policji za szybką interwencję i uchwycenie sprawców (Komenda Rejonowa Policji Warszawa ll, ul. Malczewskiego 3/5/7), dziękujemy medykom i przechodniom, którzy nie przeszli obojętnie i udzielili wsparcia w schwytaniu sprawców.
Rodzicielka nastolatki wyraziła także nadzieję, że sprawiedliwości stanie się zadość:
Mamy nadzieję, że sprawcy poniosą odpowiednią karę i że to będzie dla nich nauczka na całe życie - pisze i apeluje o uszanowanie prywatności:
Bardzo prosimy o uszanowanie prywatności naszej rodziny i zaprzestanie kontaktowania się celem uzyskania komentarza.