Dziewiątego października w USA odbędzie się premiera kolejnego filmu o legendarnym założycielu Apple. W pierwszej, wyprodukowanej w 2013 roku, główną rolę zagrał Ashton Kutcher. Wszyscy zachwycali się wtedy podobieństwem aktora do miliardera. Film nie zgarnął jednak pozytywnych recenzji.
Teraz ma na to szansę obraz Danny'ego Boyle'a. W głównej roli filmu Steve Jobs wstąpi Michael Fassbender. Przystojniak niemiecko-irlandzkiego pochodzenia w wyścigu do tej roli pokonał George'a Clooney'a, Matta Damona, Bena Afflecka, Bradley'a Coopera, Christiana Bale'a i Leonarda DiCaprio. Charakteryzatorzy musieli się napracować, żeby upodobnić Fassbendera do Jobsa. Efekty są zaskakujące.
Będzie hit jesieni?