Marta Wiśniewska, znana jako Mandaryna, i Michał Wiśniewski pobrali się 11 lutego 2002 r. Ich ślub w Kirunie był transmitowany w telewizji. Mimo początkowych nadziei, ich małżeństwo zakończyło się rozwodem po czterech latach. W najnowszym wywiadzie Mandaryna opowiedziała o przyczynach rozpadu związku.
Mandaryna podcaście Żurnalisty przyznała, że dynamiczny rozwój jej solowej kariery mógł wpłynąć na relacje z Michałem. Wspominała, że w pewnym momencie jej kariera nabrała tempa, co mogło wywołać napięcia.
Była taka sytuacja, że ja gdzieś biegłam do przodu. Katarzyna [menedżerka Ich Troje — od red.] była w takim rozdwojeniu, bo ona już była trochę ze mną, ale cały czas była też z zespołem. Był wtedy taki plan, że "wszystkie siły na Mandarynę". To dla artysty jest trudne, że raptem ktoś inny w domu wystrzelił do góry - oceniła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rozwód pary przebiegł bez konfliktów i trwał zaledwie 12 minut. Mandaryna zrezygnowała z walki o podział majątku, podkreślając, że nie chciała kłócić się o drobiazgi.
Wasz głos jest dla nas ważny! Wypełnij krótką ankietę o Pudelku.
Przecież nie będziemy kłócić się o widelce. Jak ja mówię "cut", to jest koniec - wyjaśniła, podsumowując swoje podejście do zakończenia związku.
Obecnie Mandaryna i Michał Wiśniewski żyją osobno, każdy z własnymi partnerami. "Okej jest to, że żadne żadnemu nie zagląda do domu" - stwierdziła Mandaryna, opisując ich aktualne relacje jako spokojne i bezkonfliktowe.
Mandaryna wspominała również, że w przeszłości Michał Wiśniewski był zazdrosny o jej karierę. "Doszło do tego, że ja grałam, a on nie" - przypomniała, choć zaznaczyła, że jej podejście do tych wydarzeń zmieniło się z czasem.