W Niedzielę Wielkanocną ruszyła druga edycja programu Rolnik szuka żony. Być może prowadząca program TVP Marta Manowska będzie miała teraz więcej szczęścia i uda jej się kogoś zeswatać. Powinna mieć już dużo większe doświadczenie, bo, jak nam wyznała, praca swatki nigdy się nie kończy.
- Dostaję bardzo dużo pozytywnych wiadomości. Z każdej się bardzo cieszę i odpisuję na każdą. Nie robię tego codziennie, robię to partiami, ale to jest bardzo przyjemne. Jest bardzo dużo próśb o ułatwienie kontaktu między osobami, więc praca swatki nigdy się nie kończy. Jestem nią i dobrze się z tym czuję - mówi Manowska.
Ostatnio swoje niepowodzenia w roli swatki tłumaczyła tak: Marta Manowska: "Rolnicy nie znaleźli żon, bo panie się za bardzo zaangażowały"