Chyba mało kto spodziewał się, że raper Mata za sprawą Patointeligencji wywoła tak szeroką debatę publiczną. Przypomnijmy, że syn profesora Uniwersytetu Warszawskiego, Michał Matczak, w zaledwie 24 godziny osiągnął zawrotną liczbę miliona wyświetleń w serwisie YouTube. Raper zrywa z wizerunkiem typowego ulicznika, bowiem śpiewa o ciemnej stronie życia bogatych nastolatków. Zamieszanie wokół Patointeligencji przybrało na sile, gdy niespodziewanie kawałek Maty został wykorzystany we flagowym serwisie informacyjnym Telewizji Polskiej.
Klip został wyemitowany w materiale Bunt sędziowskiej kasty, który dotyczył nowelizacji sądów planowej przez PiS. Według niej sędziowie podważający decyzje i działania Krajowej Rady Sądownictwa mogą zostać odwołani. Autor materiału postawił tezę, że "władza bez odpowiedzialności to prosta droga to patologii" i jako przykład podał cytaty z utwory Maty...
Sukces Patointeligencji sprawił, że nagle wszyscy stali się ekspertami i zaczęli komentować twórczość Maty. Jedną z takich osób był nawet Jarosław Jakimowicz, który nazwał rapera bananowym chłopcem i zasugerował mu... służbę wojskową.
Nie musieliśmy zbyt długo czekać, a głos w sprawie Patointeligencji zabrała Manuela Gretkowska. Pisarka, felietonistka, scenarzystka filmowa i założycielka polskiej Partii Kobiet słynie z dość odważnych poglądów i kontrowersyjnych wypowiedzi. Tym razem nie było inaczej. Na swoim facebookowym profilu opublikowała obszerny wpis, stając w obronie rapera.
"Liceum Batorego protestuje przeciw nieuprawnionemu użyciu „jego wizerunku” do Patointeligencji. Dyrekcja konsultuje się z prawnikami. Ktoś narzygał na dziedziniec prestiżu i trzeba to uprzątnąć, poperfumować obłudą. Patologią jest zakłamywanie prawdy, a nie rapowanie o niej. Na tym polega nowa szczerość, dzieciaki napie...lają prawdę o syfie, w którym tkwimy. Zrobił to chłopiec nie z blokowiska, ale z elity. Ale elita nie jest gorsza od patologii, tylko umie lepiej to ukryć, bogaciej" - zaczęła.
W dalszej części wpisu czytamy:
"Patointeligencja nie uraża wizerunku szkoły, ona go obnaża. I do tego wzywa się prawników?! Cała Polska jest za fasadą niewygodnej prawdy. Na tym polega dramat, że nie umiemy się z nią zmierzyć. Czy to ogłupiały suweren, wykastrowana opozycja, katolicy, kobiety. Zadowalamy się udawanką, a gdy chłopak to ujawnia, staje się kozłem ofiarnym. Czy dyrekcja nie wie, że uczy w liceum młodzież? Dyrekcja nie chadza na bulwary nad Wisłą w weekend?" - pyta pisarka.
W dalszej części wpisu Gretkowska zaznacza, że w obecnych czasach to dzieci są inteligencją, a dorośli patologią. Zauważa też, jak wygląda smutna rzeczywistość polskich szkół:
"Wsadzamy nasze dzieci w dyby polskiej edukacji i chcemy za to laurek z paskiem, jak matury? Licea, gdzie nauczyciele znęcają się nad uczniami dla ich dobra. Warszawskie liceum, gdzie dzieciak samobójczo skacze z okna zaszczuty przez klasę, spada i wraca na lekcję. (...) Szanowna dyrekcjo Batorego, gdzie uczy się o przyczynach i skutkach historii. Picie, ćpanie nie jest objawem demoralizacji. Jest reakcją na nią. Na wymagania, na problemy, na beznadzieję depresji. Pozwijcie rodziców, pozwijcie całe pokolenie rodziców, ich dziadków pijących żeby zapomnieć, a nie się nauczyć jak żyć".
Gretkowska przypomina też, że za Matą stoi jego ojciec, profesor UW.
"Wspiera go i prawdę, o której chłopak genialnie rapuje. Elity są łatwym celem - poprzewracało się im w głowach, zepsucie godne Hollywood. Suweren po prostu chla w domu, śnieg odgarnia zamiast wciągać, żre schabowego i o tym nie śpiewa. Jak połączyć fakty, liczby, reformy szkolnej czyli tłoczenia w bydlęcych wagonach edukacji z obrazkiem komunijnym? Nie wiem, co się ślubuje w szkołach, ale powinno się zmienić hymn na Patointeligencję, prawdziwy tekst z melodią naszych czasów. DYREKCJO BATOREGO, zamiast pozywać Patointeligencję powinniście być z niej dumni. Nie zdołaliście zatłuc w Macie inteligencji, odwagi, talentu. Gratuluję sukcesu pedagogicznego" - kończy wpis.
Zgadzacie się z przesłaniem Manueli?