Manuela Gretkowska jest uznaną polską pisarką, felietonistką i działaczką społeczną. Jednak nawet takie osobistości jak ona korzystają z mediów społecznościowych, w których publikowane treści bywają, delikatnie mówiąc, kontrowersyjne. Wszystko wskazuje na to, że literatka natknęła się na niedawny konflikt między Fagatą a Oliwką Brazil. Obie panie nie szczędziły mocnych słów względem siebie. Z tego też powodu Gretkowska postanowiła w jakże błyskotliwy sposób skomentować ową scysję.
[...] W odwecie za patriarchalne zniewolenie masz prawo straszyć swoim gustem i mieć wargi jak po zderzeniu z lustrem. A prostytucja jest sexworkingiem, choćby kojarzyła się z sex niewolnictwem. Dlatego zachwyciła mnie na Tik Toku szczera wymiana zdań między polskimi raperkami - napisała Manuela na Facebooku.
Manuela Gretkowska skomentowała konflikt między Fagatą a Oliwką Brazil
Pisarka w dosadny sposób odniosła się do internetowej działalności Fagaty oraz jej aktywności na portalu dla dorosłych. Nie obyło się również bez wyrafinowanego przytyku względem rzekomego "potencjału".
Pierwsza, w oryginale chyba Agata F., o pomysłowym pseudo Fagata. Nie, żeby się sfatygowała na Only fans. Z doświadczenia odradza dziewczynom zamieszczanie tam zdjęć. Wirtualna prostytucja kusi. Za roznegliżowane fotki, filmiki leci hajs, nawet duży, zależnie od hojności napalonych dziadów. Moja córka dostaje zaproszenia od "ambasadorek" tego ku*widołka piszących, że "ma potencjał". Potencjał w XX wieku miał ktoś utalentowany do czegoś więcej niż dawanie d… ( przepraszam algorytm, dla jego dobra wykropkowałam) - dodała.
Manuela Gretkowska dosadnie o Oliwce Brazil
Jeśli myślicie, że narracja felietonistki była nieco subtelniejsza wobec Oliwki Brazil, to się mylicie. Manuela podzieliła się dosyć wulgarnymi skojarzeniami z jej pseudonimem artystycznym, po czym opatrzyła wspomniany konflikt refleksją dotyczącą rapu.
Pseudo drugiej raperki nie do zapomnienia: Oliwka_Brazil. Coś jak brazylijska depilacja warg sromowych i odbytu, po której nakłada się łagodzącą oliwkę. Brazil pojechała na Fagatę dissem. Raperską opie*dalanką, linczem słownym punktującym bezlitośnie żenujące słabości. Rap jest przecież autentyczny do bólu. Nie wybacza się potknięć w życiorysie ani fałszu w duszy. [...] Szczerze mówiąc, ten diss mnie zachwycił. [...] - skomentowała.