W nocy z 12 na 13 grudnia Sejm przedstawił projekt ustawy, która przewiduje ostre sankcje dla sędziów i prokuratorów, którzy nie będą działać zgodnie z wolą Prawa i Sprawiedliwości.
Symbolicznym jest fakt, że posłowie PiS złożyli projekt w przededniu rocznicy wprowadzenia stanu wojennego. Ustawa jest odpowiedzią na niedawny wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Przypomnijmy: Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, czyli krótka historia o tym, jak polskie sądownictwo wywaliło się na ryj
Sprawę skomentowała na Facebooku Manuela Gretkowska, która słynie z tego, że nie boi się poruszać ważnych tematów społecznych i politycznych. Na swoim profilu pisarka i felietonistka porównuje wczorajsze wydarzenia w Sejmie do wprowadzenia stanu wojennego w 1981 roku.
"13 grudnia znowu jesteśmy w dziejowej du.ie i będziemy palić świeczki. Stan wojenny ogłoszony nocą dla sędziów, sprawiedliwych. Zamiast internowania zsyłka, wyrzucenie z pracy albo karne odebranie pensji. Sędziowie będą mogli podpisać pisowską lojalkę. Nigdy więcej nie poprą Konstytucji, ani nie postąpią uczciwie" - przewiduje.
Gretkowska szydzi z tego, że w czasach, gdy działacze Solidarności strajkowali i dochodziło do aresztowań, Jarosław Kaczyński - jak sam przyznał - "spał do południa". Sugeruje też, że rodzina Kaczyńskiego miała jakieś układy z władzami komunistycznymi, bo Kaczyński nie został internowany - jak twierdzi, być może dzięki temu, że prokurator Piotrowicz roztoczył nad nim parasol ochronny, dlatego dziś zasiada w Trybunale Konstytucyjnym.
"Nowelizacja ustawy o sądach to taki prezent dla chorego Prezesa. Ludzie nie będą się z niego śmiać, jak w każdą rocznicę wprowadzenia stanu wojennego, że nikt go nie chciał nawet internować. Pewnie chciał, ale przyszło ułaskawienie od prokuratora Piotrowicza. To by tłumaczyło, dlaczego wyłącznie Kaczyński zaświadcza o jego dobroci. Nikt inny, żaden prawdziwy opozycjonista. Prezesa i prokuratora stanu wojennego łączy tajemnica bohaterstwa. Piotrowicz od tamtego czasu dźwiga swój krzyż, co z tego, że zasługi za wysługiwanie się komuchom" - pisze Manuela.
Pisarka podkreśla, że do tej pory Kaczyński forsował antykonstytucyjne działania, zasłaniając się tragedią smoleńską i przewiduje, że teraz prezes zapewni sobie "nietykalność", kładąc rękę na polskich sądach. Surowo ocenia jego kondycję moralną i etyczną.
"Kaczyński za kordonem policyjnym miesięcznic. Złorzecząca relikwia zemsty za zbrodnię, której nie było. Teraz tym kordonem nietykalności będą zgliszcza sądów i ludzkich sumień. Jakim trzeba być nihilistą, jak bardzo nie wierzyć w honor, ojczyznę, żadne wartości, nie mieć wstydu, żeby po tym wszystkim, bez żadnej odpowiedzialności, zamknąć za sobą marmurową płytę nagrobka, najlepiej na Wawelu" - zastanawia się.
Manuela dodaje też, że prezes PiS otoczył się osobami, których uczciwość, jej zdaniem, także pozostawia wiele do życzenia.
"Jak bardzo trzeba nie szanować siebie, dobierając sobie towarzyszy godnych pogardy. Premier kłamca, prezydent łamiący prawo, szef NIK-u gangus. Banaś przypadkiem został świadkiem koronnym, sypiąc swoich. Pewnie poprosi o zmianę tożsamości, jeśli kiedykolwiek władzę przejmie opozycja. Morawiecki w Brukseli - zadusimy świat węglem, ale PiS wygra ze światem i apokalipsą. To, że jesteśmy opóźnieni w rozwoju - zrozumiałe. Ale to, że się cofamy to tragedia. A duma z tego to tępa głupota, powielana przez TVP i kościelne kazania" - ocenia felietonistka.
Swój wpis Gretkowska kończy smutnym stwierdzeniem: "Socjopaci nie czują wstydu. Może tym stwierdzeniem powinna się zaczynać nowa Konstytucja. Dla przypomnienia, albo usprawiedliwienia. W zależności kto wygra nowe wybory".
Do posta Manuela dodała zdjęcie świeczki palącej się na… pupie nagiej kobiety.
W komentarzach internauci przyznają Gretkowskiej rację: "Smutne, ale jakże prawdziwe. W punkt!", "Należę do pokolenia, które walczyło o lepszą i normalną Polskę, i serce mi krwawi, jak widzę, co teraz się dzieje, jak w niwecz obracanie są nasze zdobycze przez klikę psychopatów", "Gorzka prawda dzisiejszych czasów", "Hańba!", "Witamy w PRL-u" - piszą.