Manuela Gretkowska bez wątpienia jest jedną z najbardziej zagorzałych przeciwniczek obecnej władzy. Pisarka i felietonistka oraz współzałożycielka polskiej Partii Kobiet zapowiedziała niedawno, że w przypadku wygranej Andrzeja Dudy w wyborach prezydenckich zamierza wyemigrować z Polski. Teraz przyszła pora na wywiązanie się ze swojej deklaracji.
Chwilę po ogłoszeniu sondażowych wyników drugiej tury wyborów na facebookowym profilu Manueli Gretkowskiej pojawiło się ogłoszenie sprzedaży jej posiadłości pod Zalesiem Górny. Jak poinformowała w poniedziałek pisarka, kupiec już się znalazł.
Dzisiaj w "Gali" dzień z życia, mojego. Opisany przed wyborami - prezydenckimi i własnymi. Nie wiedziałam wtedy, że zdecyduję się na przeprowadzkę. Facebookowe ogłoszenie wstawione zaraz po ogłoszeniu pierwszych wyników Duda:Trzaskowski, obiegło całą Polskę. Rezultat - podpisujemy za kilka dni wstępną umowę sprzedaży. Zamieszka w naszej przeszłości ktoś z Ery Wodnika, jak my nawiedzony naturą - czytamy.
Już za kilka tygodni pisarka i jej partner Piotr Pietrucha zamierzają być podczas podróży po Europie w poszukiwaniu nowej przystani.
Za miesiąc jedziemy, płyniemy szukać nowego domu na Północy i Południu Europy, łącząc tym niechęć Piotra do letnich upałów i moją do zimowej pluchy. Ku*wizja szydząc, zrobiła "reportaż" szukając na Okęciu elity uciekającej z Polski. Kto, jak kto, ale PiS powinien trzymać się daleko od lotnisk i samolotów. Czyszczę swoje strony z setek trolli pomagających mi się spakować, wypie*dalać itp. Piotr słusznie powiedział: "Wygrała patologia i patologią jest tego nie widzieć" - cytuje swego partnera Gretkowska.
Przypomnijmy: Manuela Gretkowska ostro o Polakach: "Lubią dawać du*y każdemu, kto ją posmaruje 500 plus albo obietnicą zbawienia"
Kolejna emigracja w życiu pisarki spowodowana sytuacją polityczną skłoniła pisarkę do cofnięcia się pamięcią do czasu, kiedy wracała do ojczyzny po zniesieniu komunizmu. Doszła też do smutnych refleksji zainspirowanych długimi latami walki o prawa polskich kobiet.
Wracając do Polski 20 lat temu ze Szwecji, nie myślałam, że kiedyś pokonam tę drogę w odwrotną stronę z całym dobytkiem. Ale kto przewidziałby cofnięcie się Polski. Po latach obrony praw kobiet sądzę, że najpierw trzeba bronić Polki przed nimi samymi. Bo gdyby zdecydowały się postawić Kościołowi, współuzależnieniu… Za to będziemy mieć rok łaciny w liceach. Tyle by nauczyć się Pater Noster, nie Nosferatu, ale "Ojcze Nasz" i Ojcze narodu patriarchalnego.
Będzie Wam jej brakować?