Marcela Leszczak i Michał Koterski swego czasu uchodzili za jedną z bardziej zgranych par polskiego show biznesu. Choć para na każdym kroku zapewniała o wielkim uczuciu, regularnie migdaląc się na ściankach ku uciesze fotoreporterów, to w pewnym momencie media zaczęły obiegać doniesienia o kryzysie.
Od czasu pierwszych plotek o ewentualnym rozstaniu Marcela Leszczak i Michał Koterski zdążyli rozstać się na kilka tygodni, wrócić do siebie i znów rozejść się w swoją stronę. Na początku stycznia była uczestniczka Top Model przerwała milczenie i potwierdziła, że jej związek z synem znanego reżysera przeszedł już do przeszłości.
Przypomnijmy: Marcela Leszczak odsłania kulisy ROZSTANIA z Miśkiem Koterskim: "Pozostajemy w dobrych relacjach"
Choć Marcela zapewnia, że ona i Misiek rozstali się w dobrych relacjach, to w wywiadach aktor wciąż lawiruje wokół tematu i nie odnosi się wprost do jej słów. Jego była ukochana jest za to wyjątkowo aktywna na Instagramie, gdzie chętnie urządza sobie z fanami sesje Q&A. Sporo pytań dotyczy oczywiście jej byłego związku.
Co ciekawe, podczas jednej z takich sesji padło pytanie o ewentualne alimenty, które Misiek miałby płacić byłej ukochanej na ich syna Fryderyka. Marcela uznała jednak, że impertynencka fanka posunęła się trochę za daleko i postanowiła ironicznie odpowiedzieć na jej słowa. Poszło o to, jaką kwotę miesięcznie aktor łoży na syna.
Ile od Michała zażądałaś alimentów? - dopytywała wścibska internautka.
20 tysięcy złotych. W porządku czy za mało? - odgryzła się Marcela.
Celny strzał?
Pudelek ma już własną grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!