Związek Marceli Leszczak i starszego o 13 lat Michała Koterskiego swego czasu budził sporo emocji, szczególnie że łączące ich uczucia były dość burzliwe. Ostatecznie parze udało się pokonać wszelkie przeciwności losu i na początku roku zaskoczyli internautów nowiną o ślubie. Małżonkowie są również dumnymi rodzicami Fryderyka, który przyszedł na świat w 2017 roku. W przeciwieństwie do wielu gwiazd, małżonkowie stronią jednak od pokazywania swojej pociechy w mediach społecznościowych.
ZOBACZ TAKŻE: Marcela Leszczak ogłasza: "Teraz już jestem prawdziwą Panią Koterską". Pokazała dokumenty (FOTO)
Ostatnio Marcela Leszczak w rozmowie z Simoną Stolicką z Pudelka przyznała, że nie chce pokazywać już syna publicznie, ponieważ zdecydowała, żeby Fryderyk sam w przyszłości zadeklaruje, czy chce być obecny w mediach, czy nie. Podczas rozmowy padło również pytanie, czy syn Michała Koterskiego chciałby mieć rodzeństwo. Celebrytka przyznała, że sama chciałby powiększyć rodzinę.
Najczęściej Fryderyk pyta o rodzeństwo, kiedy mu się nudzi. Często mówi, że chciałby mieć starszą siostrę, żeby mogła się z nim bawić. Później mówi, że jednak nie chce tej siostry, że on chce być jedynakiem, więc trudno wyczuć. Ja mogę powiedzieć, co ja czuje na ten moment. Ja chciałabym mieć drugie i trzecie. Chciałabym mieć dużą rodzinę. Naprawdę — wyznała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Marcela Leszczak o wspólnym koncie bankowym
W trakcie rozmowy pojawił się również wątek dzielenia się kosztami. Marcela Leszczak nie ukrywała, że Michałem Koterskim nie mają jasno ustalonego podziału. Panuje u nich zasada, że "jeśli ma ktoś zapłacić, to bez pomyślunku płaci". Celebrytka przyznała jednak, że niektóre płatności wykonuje ona, bo jej ukochany nie potrafi korzystać np. z płatności mobilnych.
U nas jest tak, że nie ma żadnego podziału kosztów odgórnie powiedzianych takich, kto za co płaci i ile, albo "ja zapłaciłem w tym miesiącu, to Ty płać". Więc jeżeli Frysio chodzi na zajęcia nauki czytania metodą krakowską i jeżeli pani chce blika, to łatwiej mi jest bliknąć. Misiek nie umie takich rzeczy robić. Czy to sprzątanie, opieka dziecka, to takie drobnostki nie są odgórnie powiedziane rzeczy, na co się dzielimy, co kto płaci. Jeśli ma ktoś zapłacić, to bez pomyślunku płaci - stwierdziła świeżo upieczona żona w rozmowie z Pudelkiem.
ZOBACZ TAKŻE: Michał Koterski harcuje z synkiem na sopockiej plaży. Wyeksponował OGROMNY tatuaż na brzuchu (ZDJĘCIA)
Celebrytka opowiedziała również o koncie bankowym. Marcela wyznała, że jej jedynym wspólnym z mężem kontem jest to należące do ich syna. Ukochana Miśka Koterskiego zaznaczyła jednak, że aktualnie "jest ono całkowicie zamknięte". Fryderyk będzie mógł korzystać z niego dopiero po przekroczeniu progu pełnoletności.
Podczas rozmowy Leszczak opowiedziała także o ślubie oraz kosztach, które ponieśli wraz z aktorem. Okazuje się, że zagraniczna ceremonia wyniosła zakochanych mniej, niż gdyby chcieli urządzić imprezę w kraju. O kilku szczegółach z tego wyjątkowego dla nich dnia, celebrytka opowiedziała reporterce Pudelka w wideo zamieszczonym wyżej.