Od momentu rozstania z Miśkiem Koterskim Marceliny Leszczak nie spotkało tyle szczęścia, co jej byłego partnera. O ile Misiek po kilku miesiącach zaczął widywać się z młodszą o 19 lat Dagmarą Bryzek, którą poznał na planie filmowym, Marcela poświęciła się byciu mamą ich wspólnego syna, czteroletniego Fryderyka. Sama kilka razy kąśliwie odniosła się do poczynań Koterskiego, wyznając między innymi, że cieszy się, iż jej syn nie widzi tego, co dzieje się w sieci czy dając "dobrą radę" Bryzek, by... wiała.
Ostatnio Marcela Leszczak wyjechała z Fryderykiem do Dubaju, by tam zapomnieć o troskach i cieszyć się ciepłem oraz promieniami słońca. Wyjazd relacjonuje na Instagramie, na którym pojawiła się też jej wspólna fotografia z synem. Pod zdjęciem Marcela podzieliła się refleksją na temat samotnego wychowania dziecka. Jak pisze, docenia to, co ma:
Mój wycieczkowy kompan bywa wymagający, ale z nim podróż jest najpiękniejsza. Nie zamieniłabym tego na inne życie, nawet będąc samotną mamą. Kocham tę naszą wspólną podróż.
W komentarzach pod postem posypały się wspierające głosy fanek, z których część przyznała, że dzieli z Marceliną doświadczenie wychowywanie dziecka w pojedynkę. Niektóre podkreślały, że "sama" wcale nie musi oznaczać "samotna":
Sama... ale nie samotna; Jaka samotna mama? Po prostu niezależna singielka z dzieckiem; Samotny co najwyżej jest albo będzie ojciec dziecka.
Pojawiły się też głosy w obronie Koterskiego, z którym - już jako nie para - mimo wszystko wychowują dziecko razem:
Samotny rodzic to taki, który wychowuje dziecko sam, a pani syn spędza czas z ojcem, z tego co widać; Misiek nie wypisał się z roli tatusia - czytamy.
Myślicie, że Marcelina odpowie?
A jeśli chcecie się dowiedzieć na przykład tego, dlaczego niektóre gwiazdy nie chcą z nami rozmawiać, zapraszamy do odsłuchania nowego odcinka Pudelek Podcast!