Marcela Leszczak pochwaliła się ostatnio nowym mieszkaniem, które kupiła dla siebie i synka po rozstaniu z Michałem Koterskim. Modelka jest szczęśliwa, że wreszcie otwiera nowy rozdział w swoim życiu.
W niedzielę celebrytka postanowiła odpowiedzieć na pytania fanów dotyczące jej nowego lokum.
Czemu to mieszkanko takie malusie? - zapytał jeden z internautów.
Niestety, mieszkania bardzo poszły w górę i kiedyś kupiłabym mieszkanie na tej ulicy 200-300 tysięcy taniej. Miałam w planie kupić większe, ale może kiedyś, jak stworzę większą rodzinę, to będziemy mieli - wyjaśniła Leszczak.
Marcela zdecydowała się odpowiedzieć również na bardziej osobiste pytania, m.in. o to, czy boi się, że nie poradzi sobie sama.
Mam poczucie niezależności i ogromne wsparcie ze strony rodziców. To daje mi poczucie bezpieczeństwa. Bardziej się boję, że nie spotkam drugiej połówki. Gdzie jesteś?! - wyznała.
Zobacz: Marcela Leszczak odsłania kulisy ROZSTANIA z Miśkiem Koterskim: "Pozostajemy w dobrych relacjach"
Fani dopytywali również, jak syn Leszczak i Koterskiego, Fryderyk, odnalazł się po rozstaniu rodziców.
Frysio długo funkcjonuje na dwa domy, więc na ten moment wydaje mu się to normalne. To jest straszne, bo nie ma prawidłowego wzorca w tej kwestii, ale kiedyś porozmawiamy na ten temat (...). Nasze domy nie nazywamy "dom mamy" czy "dom taty", a "malutki domek" i "duży domek". [Z Michałem] wchodzimy do swoich domów, także to też jest super. Wszystko małymi kroczkami. Chyba najważniejsze jest, żeby żyć w zgodzie, porozumieniu i harmonii - napisała Marcela.
Myślicie, że Marcela odnajdzie wkrótce swoją "drugą połówkę"?