Po wielu niepowodzeniach zarówno w miłości, jak i w życiu zawodowym los uśmiechnął się do Marceliny Zawadzkiej i zaoferował jej nowe szanse do wykorzystania. Pomocną dłoń wyciągnął do niej Polsat, zatrudniając gwiazdę w nowym reality show. Sukces w karierze, ku zadowoleniu celebrytki, szedł (i wciąż idzie) w parze ze szczęściem uczuciowym - od kilku miesięcy jej obiektem westchnień jest niemiecki influencer, Max Gloeckner.
Jak na celebrycką parę przystało, Zawadzka i jej ukochany nie próżnują, jeśli chodzi o romantyczne prezenty dla swojej drugiej połówki. Pod koniec stycznia niemiecki gwiazdor popisał się nie lada gestem i w ramach 33. urodzin swojej dziewczyny zabrał ją do egzotycznej Dominikany, czym była prezenterka "Pytania na Śniadanie" nie omieszkała pochwalić się w mediach społecznościowych.
Zaoceaniczna podróż nie zakończyła się jednak w Dominikanie. Zakochani zamiast wrócić do szarej Europy, skierowali się w drugą stronę i wylądowali w słonecznym Meksyku. Tym razem jednak oczy zwrócone były nie tylko na piękną Polkę, a na jej partnera, który obchodził swoje 35. urodziny.
Na swoich InstaStories Zawadzka opublikowała fragmenty z urządzonego w klimatycznej restauracji przyjęcia, gdzie na gości czekał efektowny pokaz fajerwerków.
Oprócz relacji z hucznej imprezy, na Instagramie celebrytki nie zabrakło kilku postów z serią estetycznych zdjęć, których pozazdrościć może niejedna aspirująca fotomodelka. Zawadzka pokazała się m.in. w dopasowanej czarnej sukience z ogromnym rozcięciem oraz w czarnym komplecie eksponującym jej niebotycznie długie nogi.
Zobaczcie meksykański wypad Marceliny i Maxa.