Marcelina Zawadzka po zakończeniu kariery w Telewizji Polskiej przez jakiś czas szukała dla siebie miejsca, aż znalazła je w Polsacie.
We wrześniu informowaliśmy, że prezenterka otrzymała propozycję współprowadzenia nowego show pt. "Farma". Program ruszy 17 stycznia i będzie się realizowany w opuszczonym siedlisku położonym w leśnych ostępach Puszczy Noteckiej.
Uczestnicy - typowe "mieszczuchy" - na sześć tygodni zamieszkają na wiejskiej farmie bez prądu, bieżącej wody i internetu. Będą tam dbać o gospodarstwo, zwierzęta i ogród oraz wykonywać zadania sprawnościowe. Zwycięzca otrzyma 100 tysięcy złotych i zaszczytny tytuł "Superfarmera".
Zawadzka ujawnia, że świetnie odnalazła się na planie "Farmy".
Kocham wieś. Szczerze mówiąc, bliżej jest mi do wsi, niż do dużego miasta. Całe dzieciństwo spędzałam w domku w lesie w Borach Tucholskich, bez luksusów, w dość surowych warunkach. Do tej pory jeżdżę tam tak często, jak tylko mogę.
Poza tym babcia nauczyła mnie doić krowy, więc nawet z takim zadaniem bym sobie poradziła. Jestem na takim etapie życia, że mogłabym mieszkać na wsi - cytuje prezenterkę agencja informacyjna AKPA.
Na konferencji prasowej nowego show Marcelina pozowała na ściance z drugą prowadzącą, Iloną Krawczyńską z duetu sióstr ADiHD. Miss Polonia 2011 ubrana była w jeansowy kombinezon ze skórzanym paskiem, a na szyi zawiązała "kowbojską" chustkę.
Myślicie, że w programie pochwali się umiejętnością dojenia krów?