Pod koniec maja Marcelina Zawadzka ogłosiła w mediach społecznościowych, że razem z ukochanym Maxem Gloecknerem spodziewają się narodzin wspólnego dziecka. Ponad dwa tygodnie temu prezenterka i była Miss Polonia została mamą i przywitała na świecie synka, który otrzymał nietypowe imię - Leonidas. Oczywiście potomek pary szybko zaliczył swój wielki debiut na instagramowym profilu dumnej rodzicielki.
Marcelina Zawadzka nawet podczas połogu nie rezygnuje z medialnej aktywności. Na profilu pokazuje, że macierzyństwo ma również ciemniejsze strony. Kilka dni temu 35-latka uraczyła internautów opisem dotkliwych fizycznie oraz emocjonalnie przeżyć. Podzieliła się też przeżyciami związanymi z karmieniem syna piersią.
Karmienie piersią mimo tego, że naturalne, wcale tak naturalnie do mnie nie przyszło. U nas życie napisało scenariusz, trudniejszy niż zakładałam i nasz synek musiał już na początku swojej drogi przyjmować leki. Tym bardziej zależało mi, by od początku dać mu możliwie najwięcej mojego mleka, żeby naturalne przeciwciała wspierały jego zdrowienie. I mimo moich najszczerszych chęci wcale nie było to łatwe - wyznała wówczas.
Marcelina Zawadzka otwiera się na temat karmienia piersią
Temat karmienia piersią wrócił na tapet. Wszystko przez post, który pojawił się w social mediach. Prezenterka podzieliła się udokumentowanymi momentami, gdy karmiła synka piersią. Prowadząca "Farmę" pokusiła się też na obszerną refleksję dotyczącą karmienia dzieci naturalnym pokarmem. Jak przyznała, nie sądziła, że będzie to dla niej tak ważny moment.
Jedną z ogromnych zalet karmienia piersią jest to, że można nakarmić niemal zawsze i wszędzie. Nie wiedziałam, że po tym trudnym początku zdołam aż tak bardzo cieszyć się tą bliskością! A mamy już nawet swój zwyczaj, a mianowicie poranne używanie laktatora, by w ten sposób mieć dodatkową porcję dla Leo na wieczór - rozpoczęła Zawadzka.
ZOBACZ TAKŻE: Marcelina Zawadzka opisuje trudne początki macierzyństwa: "Zaciskałam zęby, a po policzkach płynęły mi ŁZY bezsilności"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Marcelina Zawadzka karmiła syna na parkingu. Pokazała zdjęcia
W dalszej części mama Leonidasa zdradziła, że ma już za sobą pierwsze karmienie syna poza domem. Odbyło się ono na parkingu samochodowym. Oczywiście ten moment także został udokumentowany. Lista miejsc, w których prezenterka karmiła piersią powiększa się z dnia na dzień. Zawadzka nie ukrywała, że to dopiero początek przygody.
A za nami pierwsze wyjście z domu na dłużej.... Spontanicznie powiedziałam do Maxa, że nie musimy się spieszyć... I dzięki temu tata dostał chwilę na rozmowę przez telefon, a my na podziwianie przyrody i karmienie na parkingu. Naprawdę cieszę się, że mogę karmić piersią, jednak niczego nie należy brać za pewnik, tym bardziej w tych pierwszych tygodniach - kontynuowała.
Mamy już zaliczone karmienie w samochodzie na parkingu, w restauracji, w domu, w lesie, pod domem. A to dopiero początek przygody z karmieniem - stwierdziła, dopytując swoje obserwatorki, w jakich miejscach one karmiły.
ZOBACZ TAKŻE: Polskie gwiazdy BEZ MAKIJAŻU. Jak na co dzień wyglądają Mucha, Cichopek, Gessler i inni? INACZEJ niż na Instagramie