Zacięta debata publiczna wokół premiery Zielonej Granicy w reżyserii Agnieszki Holland wciąż nie słabnie na sile. Ruchom skrajnie prawicowym udało się przekonać część społeczeństwa, że Holland stworzyła film na wskroś antypolski, co choć oczywiście prawdą nie jest, zdołało wzbudzić najbardziej ksenofobiczne instynkty w naszym narodzie. Przed niektórymi kinami widzowie mogli spotkać grupy uzbrojonych w banery protestujących, którzy co rusz skandowali: "Tylko świnie siedzą w kinie". W ostatnią niedzielę wątpliwą przyjemność spotkania właśnie takiej drużyny miał aktor Marcin Bosak. O swoim doświadczeniu opowiedział w mediach społecznościowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Marcin Bosak komentuje protesty przed filmem Agnieszki Holland
Wczoraj przed Kino Elektronik spotkałem garstkę ludzi z transparentem: "Tylko świnie siedzą w kinie". Myślę, że to biedni, wystraszeni, a przede wszystkim zmanipulowani przez władzę, ludzie. Nie widzieli filmu, który ma piękny, chrześcijański przekaz i mógłby mieć podtytuł lub motto: "a bliźniego swego, jak siebie samego" - pisze na Instagramie Bosak.
Dalej aktor przystąpił do przybliżenia tym wciąż nieprzekonanym widzom, o czym w jego odbiorze traktuje scenariusz Zielonej Granicy.
To film o empatii. O współodczuwaniu. O trudnych wyborach. I o słabości systemu. I jego opresyjności. To film dotkliwy i czuły zarazem. Radykalnie oszczędny i tym mocniejszy w swoim przekazie. Jeszcze teraz, gdy o tym piszę, ogarnia mnie wzruszenie. Co się stanie z naszym człowieczeństwem, gdy zjawisko migracji zyska na sile? A w obliczu coraz bardziej dynamicznych zmian klimatu, zyska z pewnością. Cały czas mam nadzieję, że wzmocni to nasze pozytywne cechy i chęć niesienia pomocy. Choć obecna narracja prowadzona w mediach, sugeruje mi, że to naiwność. Mimo to wciąż mam nadzieję.
Przypomnijmy: Anita Werner OSTRO o nagonce na Agnieszkę Holland: "To przekracza już WSZELKIE GRANICE. Nawet te znane z czasów PRL"
Wreszcie Bosak zauważył, że rozkręcona na całego nagonka na Zieloną Granicę akurat zupełnie przypadkowo nałożyła się w czasie z maglowaniem w mediach tzw. "afery wizowej", która godziła w absolutny trzon obozu rządzącego.
O tych, którzy rozpętali burzę wokół filmu, na użytek kampanii wyborczej, a dokładniej, by odwrócić uwagę od m.in. afery wizowej, na której cynicznie zbili majątki, nawet nie będę wspominał. Zbyt są cyniczni. Wiara Nadzieja Miłość. Agnieszko! Jesteś bardzo odważna! - czytamy.
Obrzydliwe reakcje na wpis Bosaka
Już kilkanaście godzin później Bosak podzielił się na InstaStories oburzającym komentarzem. Posługujący się propagandowymi kalkami mężczyzna nawymyślał aktorowi od "komunistów" i "europejskich szmat". Dał przy tym popis podręcznikowego rasizmu.
Nie widzę tu przestrzeni do rozmowy. (...) Brak mi słów - stwierdził w odpowiedzi Bosak.