W gronie najbogatszych polskich sportowców od lat zaszczytne miejsce piastuje Marcin Gortat. Spore sukcesy na koszykarskich parkietach przełożyły się na poziom życia 40-latka, który dzięki grze w NBA zgromadził majątek szacowany nawet na 489 milionów złotych. Pomimo spektakularnej, międzynarodowej kariery, koszykarz cztery lata temu podjął decyzję o przejściu na sportową emeryturę. Według wyliczeń, na jego konto co miesiąc wpływa obecnie aż 8,4 tys. dolarów, czyli blisko 40 tys. zł.
ZOBACZ TAKŻE: Urodzinowa impreza-niespodzianka Marcina Gortata: tańce, TORT Z DOLARAMI i koncert Bartka Wrony (ZDJĘCIA)
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Marcin Gortat wydał fortunę w nocnym klubie
Ostatnio były koszykarz gościł w podcaście "W cieniu sportu" prowadzonym przez Łukasza Kadziewicza. W trakcie rozmowy Marcin Gortat wrócił wspomnieniami do czasów, gdy brylował na amerykańskich boiskach. Koszykarz nie stronił od opowieści zarówno tych dotyczących gry w NBA, jak i również życia w USA. Okazuje się, że 40-latek ma całkiem spore doświadczenie w kwestii imprez za wielką wodą.
Jaki największy rachunek zapłaciłeś w Stanach Zjednoczonych w klubie nocnym? - padło pytanie.
Tak ja samemu z dziesięć dolarów. Jedenaście, dwanaście dolarów - stwierdził Gortat, co w przeliczeniu na złotówki daje ponad 45 tys.
Prowadzący natychmiast doprecyzował, że mowa oczywiście o "tysiącach dolarów". W przypadku imprezy z kolegami największa kwota, którą przyszło panom zapłacić w klubie nocnym, również robi spore wrażenie.
A z kolegami? - dopytywał Kadziewicz.
Największy chyba mieliśmy blisko trzydzieści. Na czterech rozbiliśmy — wyznał rozbawiony wspomnieniami koszykarz.
Fajnie się bawili?
ZOBACZ TAKŻE: Marcin Gortat ze "swoją Pierwszą Damą" zwiedza... Biały Dom! "Taki trochę młodszy i łysy Abraham Lincoln"