Życie Marcina Hakiela i Katarzyny Cichopek stanęło do góry nogami. Wciąż nie jest jasne, jaka jest przyczyna rozpadu uchodzącego niegdyś za najbardziej zgrane małżeństwo w show biznesie. Wiadomo już jednak, kto złożył pozew w sądzie...
Nagły zastrzyk popularności zdaje się odpowiadać Hakielowi, który jeszcze przed rozstaniem cieszył się raczej niewielkim zainteresowaniem prasy. Tancerz najwidoczniej postanowił wziąć się za siebie i awansować na pełnoprawnego celebrytę. Ekspartner prowadzącej "Pytanie na Śniadanie" z dnia na dzień odświeżył swoją szafę, zafundował sobie nową fryzurę i zaczął "pakować" na siłowni. Na różne sposoby usiłuje też wywołać wokół siebie medialne zamieszanie.
Marcin Hakiel snuje refleksje o małżeństwie (?) nad rzeżuchą: "Wszystko się kiedyś KOŃCZY..." (FOTO)
Mimo wcześniejszych zapewnień o niekomentowaniu rozłąki z Cichopek 38-latek z uporem maniaka nawiązuje publicznie do (niebawem już byłego) małżeństwa. I oto nadarzyła się kolejna sposobność, żeby pofilozofować na Instagramie o przewrotności życia i zapewnić sobie kolejne publikacje na swój temat. Tym razem jednak Marcin nie owijał już w bawełnę i przeszedł do sedna, publikując... ślubne zdjęcia z Kasią z 2008 roku.
Jedno z ulubionych zdjęć - napisał tancerz pod fotografią ślubną.
Następnie ojciec dwójki dzieci zamieścił czarno-białe ujęcie z wesela, na którym widać, jak wtulony w świeżo upieczoną małżonkę spogląda jej głęboko w oczy.
Jeden z ulubionych tańców - napisał nostalgicznie.
Hakiel nie byłby sobą, gdyby nie uraczył fanów kolejną górnolotną sentencją - tym razem na tle zdjęcia z sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach w Zakopanem, gdzie para stanęła na ślubnym kobiercu.
Trzeba być wdzięcznym za to, co się przeżyło, doświadczyło... podziękować za każdy moment i uśmiechnąć się. Przepracować, zaakceptować i iść dalej, droga wybiera nas, nie my drogę... - wymieniał nostalgicznie tancerz.
Jak myślicie, co na to powie Kasia?