Informacja o rozstaniu Marcina Hakiela i Katarzyny Cichopek była dla internautów niemałym szokiem, jednak jeszcze bardziej zaskakujący okazał się rozwój wydarzeń po niespodziewanym ogłoszeniu. Na Instagramie tancerza, gdzie wcześniej gościły zdjęcia z rodzinnych wakacji oraz randek z ukochaną, zaczęły pojawiać się "młodzieżowe" selfies w nowym kolorze włosów. Ponadto wkraczający na nową drogę życia Hakiel zaczął regularnie organizować serie pytań i odpowiedzi oraz dzielić się codziennymi refleksjami, nierzadko enigmatycznie nawiązującymi do relacji z byłą partnerką.
Marcin Hakiel snuje refleksje o małżeństwie (?) nad rzeżuchą: "Wszystko się kiedyś KOŃCZY..." (FOTO)
Choć z początku odpowiedzi aspirującego instagramera były nieco zagadkowe, a imię Cichopek nie pojawiało się bezpośrednio w jego odpowiedziach, aktualnie tancerz nie ma oporów przed otwartym wspominaniem eksmałżonki. Potrzebę wylewnego uzewnętrznienia się dobitnie potwierdziły wielkanocne relacje Hakiela, który, w przeciwieństwie do gwiazdy "M jak miłość", święta spędził w Polsce. We wpisie Marcin podzielił się archiwalnymi fotografiami, na których z uśmiechem na ustach kroją swój weselny tort.
"Wspominki" w mediach społecznościowych stały się permanentnym elementem instagramowego konta 38-latka. Co prawda w ostatniej rundzie pytań i odpowiedzi znalazło się kilka tematów nienawiązujących do marcowego zerwania, jednak wielu ciekawskich internautów zachęciło Hakiela do małżeńskich zwierzeń.
Jedno pytanie zainteresowanej fanki dotyczyło publicznego wizerunku pary, jaki ta kreowała przez lata. Internautka dopytywała się Hakiela, czemu wspólnie z Cichopek udawali w sieci tak zgrane małżeństwo:
Ja nic nie udawałem - krótko wytłumaczył się tancerz.
Marcin zaprzeczył również, jakoby miał zamiar usunąć wszystkie zdjęcia z eksmałżonką z Instagrama:
Nie, czemu miałbym to robić? To jest moja przeszłość, nie wstydzę się jej - napisał, po czym dodał, że "wspomnienia są magiczne i trzeba dziękować za to, co się przeżyło".
Jedna z udzielonych odpowiedzi zaspokoiła również ciekawość internautów zastanawiających się, w jaki sposób 38-latek radzi sobie po rozstaniu:
Polecam przepracować sytuację ze specjalistą, zaakceptować ból i iść dalej, ja tak robię - poradził anonimowemu użytkownikowi.
Czujecie się mądrzejsi?