Program "Back to School. Prawdziwy egzamin" wrócił na antenę z drugim sezonem, a wśród uczestników znaleźli się m.in. Grzegorz Collins, znana z "Gogglebox. Przed telewizorem" Izabela Zeiske czy Marcin Hakiel. Za nimi pierwsze zmagania, w tym nierówna walka z testem wiedzy ogólnej.
Dominika o ustaleniach Marcina i Kasi ws. dzieci: "Bardzo o to walczył"
Formaty rozrywkowe mają to do siebie, że można bez przeszkód wpleść w nie urywki z życia prywatnego uczestników. Marcin zgłosił się na nagrania do programu w czasie, gdy Dominika była w 9. miesiącu ciąży i od przyjścia dziecka na świat dzieliło ich bardzo niewiele czasu. Poza tym wrócił przecież na chwilę do szkolnej ławki, więc temat dzieci i rodzicielstwa nasuwa się sam.
I tak oto zobaczyliśmy, jak Marcin i Dominika kompletowali wyprawkę dla pociechy i rozprawiali o planach na przyszłość. Mogliśmy też zobaczyć, jak tancerz pomaga córce w lekcjach. Przy okazji zdradził, że nie jest surowym rodzicem i chce po prostu dla jego dzieci wszystkiego, co najlepsze.
Tworzymy rodzinę patchworkową. Nie wymagam od dzieciaków, żeby przynosiły same czwórki i piątki, no ale dobrze, żeby gdzieś te ważniejsze przedmioty typu język polski czy matematyka były pozaliczane na te 3 i pół, 4 - wyznał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Głos zabrała też Dominika. Ona z kolei ujawniła, że jej ukochanemu bardzo zależało, żeby po rozwodzie z Katarzyną Cichopek mieć regularny kontakt z dziećmi.
Zdecydowałam się na związek z mężczyzną, który już ma swoją przeszłość. Marcin jest bardzo zaangażowany, bardzo walczył o to, żeby jednak te dzieci były z nim podzielone równo, czyli tydzień u mamy, tydzień u niego - mówiła Dominika.
Marcin Hakiel ogłasza: "Chcę mieć dużo dzieci". Mina Dominiki? Bezcenna
Jeśli natomiast chodzi o ich własne pociechy, to na małym Romeo ponoć wcale się nie skończy. Tak przynajmniej twierdzi Hakiel, bo jego partnerka na razie jest bardziej powściągliwa w podobnych deklaracjach - nie wspominając o minie, którą zrobiła, kiedy powiedział o wszystkim do kamery...
Chcę mieć dużo dzieci - ogłasza. Z naszą ginekolog już planujemy kolejne dziecko. Nie wiem, czy mnie nie zabije, że to powiedziałem do kamery. O, widzę, że mnie chyba zabije...
Najpierw chciałabym odnaleźć się w roli mamy jednego dziecka, a potem pomyśleć ewentualnie o kolejnych - mówiła z kolei Dominika.
Ja tam nie zamykam fabryki - skwitował Hakiel ze śmiechem.
Marcin i Dominika mają też odmienne poglądy w sprawie odwiecznego konfliktu szkoła publiczna vs szkoła prywatna. Hakiel wolałby, żeby jego pociecha chodziła do tej drugiej, bo "na edukacji nie ma co oszczędzać", za to Serowska uważa, że to publiczna szkoła "uczy życia i buduje charakter". Na dyskusję na ten temat mają jednak jeszcze trochę czasu.
Myślę, że będziemy jeszcze o tym dyskutować. Ja mimo wszystko i tak byłbym za prywatną szkołą - podsumował tancerz.
