Marcin Hakiel przez kilka ostatnich dni opublikował na Instagramie więcej treści niż wcześniej przez całe tygodnie. Ma to oczywiście związek z jego rozstaniem z Katarzyną Cichopek. I chociaż w oświadczeniu małżonków wyraźnie wybrzmiało zdanie, że nie chcą całej sytuacji komentować, to trudno oprzeć się wrażeniu, jakoby Marcin trochę o tej obietnicy zapomniał...
Hakiel przepracowuje rozstanie z Cichopek głównie na siłowni. Tancerz zawsze dbał o formę i próbował różnych dyscyplin sportowych, ale ostatnio codziennie chwali się jakimiś treningami. Co ciekawe, chwycił już nawet za rękawice bokserskie, więc fani zaczęli dopytywać, czy szykuje się do występu w jakiejś federacji MMA.
"W sumie, może kiedyś" - odpisał im Hakiel w zorganizowanej przez siebie turze Q&A.
"Fakt" poszedł za ciosem i zapytał Wojtka Golę, jednego z włodarzy najstarszej federacji patobijatyk Fame MMA, czy zaprosiłby do ringu Hakiela. Gola nie zaprzeczył, ale pragmatycznie zauważył, że najpierw musiałby w ogóle dowiedzieć się, kto to jest.
Jeszcze nie dostaliśmy takiej propozycji. Też nie wiem, kto to jest. Nie śledziłem tego, ale na pewno się zapoznamy z tematem - ocenił.
Co ciekawe, w sobotni wieczór Marcin znów pokazał rękawice i napisał jakby z większą nadzieją, że "przydadzą się szybciej, niż myślał".
Czy to oznacza, że Wojtek Gola nadrobił braki w showbiznesowej wiedzy i zaprosił Hakiela na Fame MMA? No i pytanie, kto mógłby być przeciwnikiem tancerza... Macie jakieś typy?