Marcin Hakiel bez wątpienia przeżywa ostatnio dość trudny czas. Od kiedy z Katarzyną Cichopek ogłosili, że to koniec ich wieloletniego małżeństwa, tancerz wyraźnie zatracił się w mediach społecznościowych i stał się nad wyraz aktywny w dzieleniu się prywatnością. Nie wszyscy mu w tym jednak kibicują, czego dowodem był np. pamiętny wywód Aleksandry Domańskiej.
Zobacz: Aleksandra Domańska GANI Marcina Hakiela za jego publiczne wywody o rozwodzie: "DOROŚNIJ, KOLEŚ"
Podczas gdy Katarzyna Cichopek jak ognia unika pytań o rozstanie i ani jej w głowie publiczne pranie brudów, Marcin Hakiel wybrał nieco inny sposób na publiczne przeżywanie rozwodu. Jeszcze w weekend tancerz chwalił się weekendową wycieczką z dziećmi i opublikował na Instastories zdjęcie w samych bokserkach. Miało ono nawiązywać do faktu, że pociechy "wysiedliły go" z łóżka i musiał nocować na kanapie.
Zgodnie z oczekiwaniami, reakcje na ostatnie wywody Hakiela są dość skrajne. Jedni wyraźnie mu kibicują i apelują, aby internauci dali mu przeżywać rozwód tak jak uzna za stosowne, inni z kolei wyraźnie mają mu za złe nagłą i momentami dość dziwną aktywność w sieci. Niestety na instagramowym profilu Marcina nie brakuje krytycznych wpisów, w których obserwujący apelują, aby trochę się ogarnął.
Sztuczne to wszystko, takie pod publiczkę. Dlaczego wcześniej nie wstawiałeś tylu zdjęć z dziećmi tylko dopiero po rozstaniu? - pyta jedna z internautek.
Panie Marcinie, wystarczy tych zdjęć. Zaczynam się o pana martwić. Facet ma być facetem, a nie strzelającą fotki 13-letnią panienką - krytykował kolejny.
Daj tym dzieciom spokój od tych zdjęć na pokaz - apelowała następna.
Myślę, że nie trzeba prześcigać się z byłą partnerką w "konkursie", kto jest bardziej szczęśliwy i kto się lepiej bawi... Zalewanie profilu zdjęciami jak nastolatek, używanie hasztagów, które nie bardzo pasują lub pasują do małolatów i udowadnianie światu, jak jest wspaniale, może wkrótce pozostawić niesmak u wszystkich - poradziła mu inna.
W końcu głosy, jakoby Marcin "licytował się" z Kasią na szczęśliwe życie po rozstaniu, dotarły najwyraźniej do samego zainteresowanego. Tancerz odpowiedział na wszechobecną krytykę w swoim stylu, a więc za pośrednictwem Instastories. Tym razem jednak nie pokusił się o własną refleksję i po prostu zacytował złotą myśl, którą wyszperał w sieci.
Jeśli ktoś o tobie mówi źle, ty milcz albo mów o nim tylko dobrze. Bo w życiu nie chodzi o to, by dorównać do czyjegoś niskiego poziomu, ale o to, by być ponad nim - skomentował i dodał hasztag "tego nie trzeba komentować".
A Wy jakie macie dla niego rady?