Marcin Mroczek od ponad dwóch dekad wciela się w postać Piotra Zduńskiego. W "M jak miłość" 39-latek jest mężem granej przez Katarzynę Cichopek Kingi. Aktor, tak jak jego serialowa żona, prężnie działa w mediach społecznościowych. Na Instagramie śledzi go 230 tysięcy fanów i to właśnie tam regularnie prezentuje kadry z codziennego życia.
Słynny bliźniak najchętniej chwali się zdjęciami z rodzinnych wakacji. Pod koniec roku skrzętnie relacjonował na przykład urlop na lubianym przez celebrytów Zanzibarze.
Aktualnie Mroczki znów wypoczywają na zagranicznym wyjeździe. Tym razem udali się nieco bliżej, bowiem na Teneryfę. W związku z tym od dwóch dni feed, jak i Instastories rodziców Ignacego i Kacpra opływają w fotografie i nagrania z należącej do Hiszpanii wyspy na Oceanie Atlantyckim.
Marcin i jego żona Marlena Muranowicz starają się tym razem spędzać czas wyjątkowo aktywnie. Zrezygnowali z wylegiwania się nad hotelowym basenem i zwiedzają wyspę. Jak wynika z ich obszernych relacji, w sobotę wybrali się całą czwórką na szczyt wulkaniczny Teide, na którym urządzili sobie sesję zdjęciową.
"Misiu, zrób taką pozę" - chyba walca chciał tańczyć - skomentowała jedno ze zdjęć rozbawiona Marlena.
Następnie widzimy kilka ujęć z jazdy samochodem, w trakcie której żona aktora prezentuje swój wokal.
Śpiewu nie będę komentował, bo już dawno mówiłem, żeby poszła do "Mam talent!" albo "Voice of Poland" i w aucie mi się nie darła nad uchem - napisał pod wideo Mroczek, który zdaje się "zmęczony" wokalnymi popisami żony.
Myślicie, że jest szansa, że Muranowicz zobaczymy niebawem w którymś z muzycznych programów telewizyjnych?