Marcin Najman dał się ostatnio poznać jako zacięty "obrońca Jasnej Góry" i nieudolny obrońca swojej sportowej reputacji. Podczas walki na Fame MMA wbrew zasadom znokautował "Don Kasjo", a później go kopnął, wskutek czego został zdyskwalifikowany. Później trener Najmana, Damian Herczyk, zaatakował Kasjusza, wykręcając mu nogę.
Szefostwo Fame MMA wydało oświadczenie, w którym ostro potępiło zachowanie Najmana i jego opiekuna. Poinformowano też, że Najman już nigdy nie będzie miał okazji zawalczyć w federacji i nie otrzyma także całości należnego mu za ostatnią galę honorarium.
Zobacz też: Marcin Najman DOŻYWOTNIO zdyskwalifikowany z Fame MMA! Nie otrzyma też całości honorarium...
Skompromitowany pięściarz postanowił odnieść się do do oświadczenia przedstawionego przez Fame MMA. Najman nagrał filmik, w którym przedstawia "swoją wersję zdarzeń" i grozi Kasjuszowi pozwem...
Ja nie rozumiem, o co chodzi z tą dożywotną dyskwalifikacją, jeśli chodzi o Fame MMA, skoro ja zaraz po walce miałem zakończony już kontrakt z Fame MMA. Jestem wolnym zawodnikiem. Jak można wolnego zawodnika zdyskwalifikować dożywotnio w Fame MMA, skoro już nie jest w Fame MMA. Nie rozumiem tego w ogóle, ale to nie wiem, może jakiś zakaz stadionowy mi jeszcze przyłożyli, to oczywiście to mówię tak żartami - stwierdził pięściarz.
Najman chwali się też, że nadaj jest rozchwytywany.
A tak zupełnie poważnie, w ostatnim kwadransie odebrałem telefony od dwóch szefów, dwóch największych organizacji MMA w Polsce z propozycją oczywiście. Natomiast powiedziałem, że teraz mam głowę zajętą innymi sprawami i tak naprawdę to w ogóle to miała być moja ostatnia walka i chciałem, żeby to była moja ostatnia walka, nie wiem w ogóle, czy jest jakaś płaszczyzna do rozmów. Natomiast miło, że nawet 15 minut nie czekałem na kolejne dwie rozmowy z propozycją o angaż - wyznał dumnie.
Marcina zabolały "łajdackie pomówienia" Kasjusza dotyczące rzekomego romansu Najmana z Esmeraldą Godlewską.
Oczywiście te inne rzeczy, które były tam napisane w oświadczeniu, no nie zgadzam się również z nimi, więc pójdą swoim torem. Łącznie z tym, że to Życiński rozpoczął bijatykę w oktagonie, po tym gdy sędzia ogłosił dyskwalifikację moją i wszystkie winy zrzucane na Damiana Herczyka są tutaj co najmniej nietrafione. Natomiast Życińskiego oczywiście czeka pozew za to, jak mnie pomówił w sposób łajdacki przed galą, czeka go proces i to o spore pieniądze - zapowiada Najman.
Alternatywna rzeczywistość, w której żyje Najman nie przestaje nas zaskakiwać. Staje się za to jasne, dlaczego pięściarz robi tak zawrotną karierę w TVP Info...