Za Marcinem Najmanem ciągnie się wyjątkowo długie pasmo niepowodzeń, na które znany pięściarz sam owocnie pracował przez lata. Był on m.in. głównym "bohaterem" afery związanej z galą Fame MMA sprzed dwóch lat, kiedy to mimo upomnień znokautował walczącego z nim Don Kasjo, w wyniku czego otrzymał dożywotni zakaz angażowania się w wydarzenia federacji.
Niemożność brania udziału w konkretnych walkach zmotywowała Najmana do założenia własnej organizacji specjalizującej się w widowiskach typu freak show. Na kolejną kontrowersję nie trzeba było jednak długo czekać, ponieważ prezes federacji sam się podłożył, zatrudniając w roli nowego szefa byłego bossa pruszkowskiej mafii, Andrzeja "Słowika" Zielińskiego. W internecie słusznie zawrzało i nie pomogły nawet "tłumaczenia" Najmana z Wielunia, że Słowik pracuje dla niego głównie zdalnie.
Mimo ciągłych wpadek rozgrywających się w przestrzeni publicznej Najman ani myśli rozstawać się ze statusem "celebryty" i usilnie stara się zbierać grono fanów w mediach społecznościowych. Jego instagramowe poczynania śledzi ponad 100 tysięcy internautów, podczas gdy wywodów na youtube'owym kanale słucha już 60 tysięcy widzów. To właśnie tam pięściarz dzieli się swoimi błyskotliwymi przemyślanami, dotykając tematów sportowych, społecznych, a także politycznych.
W obliczu coraz częstszych niepokojących informacji dochodzących z rosyjsko-ukraińskiej granicy Najman uznał, że jego głos w tej sprawie może okazać się niezbędny i proroczo wypowiedział się w temacie eskalujących napięć. Jego zdaniem wojny nie będzie:
Bardzo wiele mówi się w mediach obecnie o potencjalnym konflikcie zbrojnym między Rosją a Ukrainą, który miałby rozlać się na cały świat. Moi drodzy, nie będzie żadnej wojny, która rozlałaby się na cały świat, jedyne do czego może dojść, to do jakiegoś lokalnego konfliktu, z jednej bardzo prostej przyczyny: Władimir Putin ma młodą kobietę i małe dziecko i ja nie wierzę, że on by zaryzykował. Może straszyć, może puszyć się, natomiast żadnego konfliktu ogólnoświatowego nie będzie - zapowiedział z ogromnym przekonaniem.
Pod nagraniem pojawiło się mnóstwo komentarzy "uspokojonych" internautów, którzy dziękowali "celebrycie" za ekspercką analizę sytuacji polityczno-obyczajowej:
Dziękujemy ci Marcin za załagodzenie stosunków na granicy, panie ambasadorze;
Kamień z serca... Dziękujemy Ci, posłańcze dobrej nowiny!;
Marcin mówi, że nie będzie to nie będzie. Dziękuję za uwagę.
Jeden z użytkowników serwisu pokusił się o dłuższą uwagę, kierując do Najmana prośbę o profesjonalną radę w innej sprawie:
Panie Marcinie, rozważam wzięcie w niedalekiej przyszłości kredytu hipotecznego; czy jest Pan w stanie przewidzieć poziom stopy procentowej na przestrzeni najbliższych 5 lat, i doradzić młodemu chłopakowi, czy jest to dobry moment? Z góry dziękuję za opinię eksperta.
Myślicie, że Putin też ogląda vlogi Najmana?