W swej karierze Marcin Tyszka pracował z największymi gwiazdami światowemu modelingu, w tym z Naomi Campbell czy Anją Rubik. Jego sesje zdjęciowe gościły na łamach kultowych magazynów modowych. W rozmowie z Pudelkiem fotograf wyznał, że z modelkami pracuje się wygodniej niż z celebrytkami, ponieważ są bardziej plastyczne i to od fotografa oraz stylisty zależy ich wygląd i charakter całej sesji.
Sprawa nieco się komplikuje podczas pracy z gwiazdą. Tu pod uwagę trzeba brać wizerunek gwiazdy, często trzeba też dopasować się do jej nastroju. Juror "Top Model" zdradził, że z jedną z polskich gwiazd spędził aż 20 godzin na planie ze względu na jej nie najlepsze samopoczucie.
Modelka jest jak plastelina, którą każdego dnia możesz ulepić inaczej. Pracując z gwiazdą, musisz szanować jej wizerunek, ja zawsze to robię. Zdarzało się, że siedzieliśmy po 20 godzin na planie, bo okazała się, że gwiazda w Polsce miała słaby nastrój, delikatnie mówiąc. Na świecie to się nie zdarza. Nawet nie autoryzują zdjęć.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Marcin Tyszka opowiedział również o swoich archiwach. Stare zdjęcia gwiazd to jedne z najchętniej oglądanych rzeczy w sieci. Tyszka przyznał, że jego archiwa zawierają przeróżne zdjęcia celebrytów, jednak jego misja promowania piękna nie pozwala na ich publikację.
Nie pozwoliłbym sobie puścić czyjeś słabe zdjęcie. Mam megaarchiwa, mógłbym wydać duże księgi od początku polskiego show biznesu. Jest tego dużo, ale ja cenię piękno.
Żałujecie?